widze,że paru z was mnie rozumie o co mi chodzi.
ja biore aktualnie to co daje perspektywy zarobienia a pózniej w trakcie pracy okazuje,że sie po prostu wypinam żeby zarobić ale wiadomo jakie sa realia.praca,kołacze,blabla...
marze o tym,żeby w końcu narysowac mój trzeci pieprzony album do którego scenariusz miziam juz 2 lata i ciągle cos w nim poprawiam i zmieniam.
to scenar w którym w końcu leje sie krew,bryzgaja flaki,latają kończyny,Tank rozwala czaszki pięściami,Profesor pije wódke jak świnia,Eryk ma zaburzenia osobowości i jest 10 letnim maniakalnym zabójca kanibalem a Emilia ro****la mieczem wszystko co sie jej nawinie a ilość trupów spowoduje że bedzie to najkrwawszy polski komiks!
w końcu usiąde i go narysuje.i zrobie to cholera bo musze!
taki off top emocjonalny.musiałem.