Wiem że był już taki temat , ale z tamtego nic nie wyszło.
Co to jest to co tak szumnie zwiem synestezją?
Odbieranie jednego bodźca więcej jak jednym zmysłem.
Pewna węgierka kiedy słyszy niskie tony skrzypiec, widzi przed oczyma barwne błyski, a w ustach czuje ciierpki smak.
Pewien włoch słysząc słowo,,kostka brukowa" widzi je w różowej barwie.
Pewien student,kiedy słyszy jakieś słowa, czuje ich ciężar i ich temperaturę.Pewien muzyk skomponował partię pewnego utworu, patrząc na kolorowe witraże w kościele.,,Błękitna rapsodia" została tak nazwan bo jej kompozytor widział ją w błekicie.
Synestetycy czują smak i zapach barw,znają kolor szorstkości,
Nie są to obiawy choroby psychicznej.
Syn.może być wywoływana sztucznie, poprzez np:LSD czy peyotl(patrz Witkacy)
Ja sam nie jestem synestetą(aczkolwiek przy pewnych utworach nieodmiennie dostaję gęsiej skórki,nawet w upał!),ale bardzo mnie ten temat interesuje,i mam nadzieję że znajdę w nim ciekawych rozmówców
Pozdrawiam smakujacych alikwoty!