trawa

Autor Wątek: SYNESTEZJA II  (Przeczytany 5042 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline zaciekawiony

SYNESTEZJA II
« dnia: Wrzesień 10, 2005, 10:40:44 pm »
Wiem że był już taki temat , ale z tamtego nic nie wyszło.
Co to jest to co tak szumnie zwiem synestezją?
Odbieranie jednego bodźca więcej jak jednym zmysłem.
Pewna węgierka kiedy słyszy niskie tony skrzypiec, widzi przed oczyma barwne błyski, a w ustach czuje ciierpki smak.
Pewien włoch słysząc słowo,,kostka brukowa" widzi je w różowej barwie.
Pewien student,kiedy słyszy jakieś słowa, czuje ich ciężar i ich temperaturę.Pewien muzyk skomponował partię pewnego utworu, patrząc na kolorowe witraże w kościele.,,Błękitna rapsodia" została tak nazwan bo jej kompozytor widział ją w błekicie.
Synestetycy czują smak i zapach barw,znają kolor szorstkości,
Nie są to obiawy choroby psychicznej.
Syn.może być wywoływana sztucznie, poprzez np:LSD czy peyotl(patrz Witkacy)
Ja sam nie jestem synestetą(aczkolwiek przy pewnych utworach nieodmiennie dostaję gęsiej skórki,nawet w upał!),ale bardzo mnie ten temat interesuje,i mam nadzieję że znajdę w nim ciekawych rozmówców
Pozdrawiam smakujacych alikwoty! ;)
Różni są ludzie na tej ziemi.

http://nowaalchemia.blogspot.com/

Offline zaciekawiony

SYNESTEZJA II
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 16, 2005, 08:52:20 pm »
O mój boże!
naprawdę nikt nie słyszał?
Jestem chyba geniuszem, bo wiem,i głupcem, bo się tu pytam.
Różni są ludzie na tej ziemi.

http://nowaalchemia.blogspot.com/

Offline login

SYNESTEZJA II
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 16, 2005, 10:50:30 pm »
każdy słyszał. ale o czym tu deliberować? nie jestem niestety synestetykiem, nie mogę powiedzieć na ten temat nic konkretnego.
Mistrzu, dość! Wystarczy tego filozofowania!", Arystoteles.

Antyplaton

Offline Anar

SYNESTEZJA II
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 19, 2005, 04:04:55 pm »
Swego czasu w jednym z numerów "Charakterów" był artykuł poświęcony synestetom. Ciekawy, albowiem pisała kobieta, która osobiście doświadcza synestezji każdego dnia. Aktualnie nie chce mi się przerzucać wszystkich numerów, ale jak tylko znajdę chwilę chęci i czasu, efektów poszukiwań nie omieszkam nie przedstawić.  ;)

Zjawisko to charakteryzuje się (oczywiście oprócz podstawowych objawów, czyli odbierania boźców dwoma lub więcej zmysłami) problemami z określeniem kierunków świata, rozróznieniem strony lewej od prawej oraz trudnościami w liczeniu. Synestetycy to w głównie ludzie, w rodzinie których były przypadki autyzmu, dysleksji, deficytu uwagi bądź osoby o ponadprzeciętnym ilorazie inteligencji z bardzo dobra pamięcią. Wśród synestetyków przeważają leworeczni, głównie kobiety.

Richard Cytowic określić pięć kryteriów diagnozowania synestezji:
1. Synestezja ujawnia się automatycznie.
2. Wrażenia synestetyczne "przedstawiane" są w najbliższej przestrzeni osoby odczuwającej kilkoma zmysłami.
3. Wrażenia te nigdy się nie zmieniają. Zawsze są takie same, nawet po upływie kilkudziesięciu lat.
4.  Wrazenia synestetyczne bardzo łatwo zapamiętać. Raczej "same" pozostają w pamięci, bez świadomego udziału synestetyka.
5. Synestezja jest związana z emocjami.

Rzekomo każdy jest synestetykiem, tylko nie wszyscy mają dostęp do bezpośredniego odczuwania tej "inności".  Z jakiś badań wynika, że dzieci w wieku niemowlęcym odbierają świat wszystkimi zmysłami, ale później zwykle połączenia nerwowe pomiędzy określonymi częściami mózgu odpowiedziale za to zjawisko "zanikają". A tak ogólnie jeszcze to synestezja jest znana ludziom od jakiś 200 lat.  ;)

Pozdrawiam.
i]"Bocian zniżył lot, wylądował przed jamą, w której mieszkał Stunk i głośno zaklekotał.
- Nie, to nie możliwe! - wrzasnął przerażony goblin. - Nawet nie jestem żonaty!
- Coś ty. W wolnym czasie roznoszę pocztę - odparł bociek ..."[/i]

Offline zaciekawiony

SYNESTEZJA II
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 23, 2005, 09:31:45 pm »
Pierwsza praca na ten temat  jest z 1887,może nieco wcześniej.
Był to czas powszechnego narkotyzowania się, więc nie zwrocono na nią uwagi.
Ostatnio zwróciłem uwagę na to jak zapowiadano jakiś koncert muzyki instrumentalnej, muzyk powiedział że utw€r stanowi nie pospolite zestwaienie kolorytstyczne. Muzycy rozrózniają barwę dźwięku, wysokośc tonu,jego ciepło.
Występuje ciekawa odmiana syn. , synestezja barwno-emocjonalna.
Kobieta widzi wokoło ludzi i przedmiotów barwną otoczkę i zależnie od swych odczuć do nich są to otoczki różnych barw i kształtów.
Różni są ludzie na tej ziemi.

http://nowaalchemia.blogspot.com/

Offline Kormak

SYNESTEZJA II
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 23, 2005, 09:58:40 pm »
Chcecie synestezji? Obejrzyjcie jakąś z kosztownych superprodukcji z Bollywoodu. Polecam "Czasem słońce, czasem deszcz" albo "Devdas". Serio.

Offline Anar

SYNESTEZJA II
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 26, 2005, 06:50:41 pm »
Cytat: "zaciekawiony"

Występuje ciekawa odmiana syn. , synestezja barwno-emocjonalna.
Kobieta widzi wokoło ludzi i przedmiotów barwną otoczkę i zależnie od swych odczuć do nich są to otoczki różnych barw i kształtów.


Hm, a czy przypadkiem w tym momencie nie można już mówić o widzeniu ludzkiej aury? Czytałam gdzieś, że kolor aury zmienia się w zależności od nastroju "obiektu", ale z bezpośredniej rozmowy z osobą, która "to" widzi, wynika, że kolor ten zawsze jest taki sam.  Czyli zasadniczo to nie wiem   :p  

A tak poza tym to akurat ten rodzaj "synestezji" jakoś mnie nie dziwi, bo skoro możliwe są różne połączenia wszystkich zmysłów...

Cytuj
Chcecie synestezji? Obejrzyjcie jakąś z kosztownych superprodukcji z Bollywoodu. Polecam "Czasem słońce, czasem deszcz"


Zgadzam się niemalże całkowicie, bo synestezji to raczej doświadczyć się nie uda. A tak marginesie, to film jest świetny.   :)

Pozdrawiam.
i]"Bocian zniżył lot, wylądował przed jamą, w której mieszkał Stunk i głośno zaklekotał.
- Nie, to nie możliwe! - wrzasnął przerażony goblin. - Nawet nie jestem żonaty!
- Coś ty. W wolnym czasie roznoszę pocztę - odparł bociek ..."[/i]

Offline barty

SYNESTEZJA II
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 26, 2005, 07:04:08 pm »
Synestezja to wg wymysł modernistycznych poetów, którzy szukali nirwany we wszelkiego rodzaju używkach i dziwne rzeczy im się potem wydawały. :roll:

Offline login

SYNESTEZJA II
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 27, 2005, 10:32:51 am »
jeśłi już, to romantycznych. a reszta się zgadza ; ]
Mistrzu, dość! Wystarczy tego filozofowania!", Arystoteles.

Antyplaton

Offline barty

SYNESTEZJA II
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 27, 2005, 02:49:13 pm »
Cytat: "login"
jeśłi już, to romantycznych. a reszta się zgadza ; ]


No fakt. Nie pamiętałem kiedy, ale modernistów byłem juz pewien na 100%. :oops:

Offline zaciekawiony

SYNESTEZJA II
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 30, 2005, 10:31:35 pm »
Barwy zmieniały się w zależności od nastroju patrzącej, a nie obserwowanego.
a do poetów to popatrzcie o Witkacym.
Różni są ludzie na tej ziemi.

http://nowaalchemia.blogspot.com/

Offline Anar

SYNESTEZJA II
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 03, 2005, 11:46:22 am »
Cytat: "login"
jeśłi już, to romantycznych. a reszta się zgadza ; ]


Powiedziałabym, że raczej młodopolskich.  ;)
i]"Bocian zniżył lot, wylądował przed jamą, w której mieszkał Stunk i głośno zaklekotał.
- Nie, to nie możliwe! - wrzasnął przerażony goblin. - Nawet nie jestem żonaty!
- Coś ty. W wolnym czasie roznoszę pocztę - odparł bociek ..."[/i]

Offline zaciekawiony

SYNESTEZJA II
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 03, 2005, 12:55:33 pm »
Przyszedł mi do glowy ciekawy pomysł.
Ciekawe czy jakiś zmysł może być powiązany z tym szustym.
Może to nie dość dobry przykład ale w książce,,Ring", Sadako podczas wizji czuła wyraźny zapach cytrusów.
Aby jasnowidzieć przy jakiś zapachu to wykluczam, ale czuć zapach przy jasnowidzeniu, to może być.
Różni są ludzie na tej ziemi.

http://nowaalchemia.blogspot.com/

Offline login

SYNESTEZJA II
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 06, 2005, 04:33:10 pm »
Cytuj
Powiedziałabym, że raczej młodopolskich. Wink

Baudelaire był twórcą Młodej Polski? Słowacki też? Damned, nie wiedziałem: /
Mistrzu, dość! Wystarczy tego filozofowania!", Arystoteles.

Antyplaton

Offline Anar

SYNESTEZJA II
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 12, 2005, 09:11:58 pm »
No cóż.  :? A czy przypadkiem to nie młodopolscy poeci mieli tak rozpowszechnione w całym tym środowisku skłonności do używek? Przecież cała "cyganeria" to, patrząc na to z dzisiejszego punktu widzenia, pijacy i narkomani. Powszechne są historie o poetach, którzy przehulawszy całą noc w kawiarni, wracają wczesnym rankiem w swej czarnej pelerynie przez miasto do mieszkania, aby oddac się tworzeniu...

Natomiast jesli chodzi o podanych romantyków, to przecież w każdej epoce są jednostki (bądź grupy) mające skłonności do używek, a już chyba zwłaszcza w kręgach artystycznych.  ;)

Pozdrawiam.
i]"Bocian zniżył lot, wylądował przed jamą, w której mieszkał Stunk i głośno zaklekotał.
- Nie, to nie możliwe! - wrzasnął przerażony goblin. - Nawet nie jestem żonaty!
- Coś ty. W wolnym czasie roznoszę pocztę - odparł bociek ..."[/i]