Co do Szekspira to on bardzo fantastyczny był, ale to ani nie współczesny, ani nie romantyk.
W ogóle całkiem trudny ten Twój temat. Też mam wątpliwości, co kryje się pod terminem współczesny, chodzi o to żeby nie posiłkować się Narnią i Tolkienem, czy Conan też już odpada?
Na razie przychodzi mi do głowy tylko jedno porównanie, romatyczne wyobrażenia diabła i piekła ( tu przede wszystkim Faust, ale ja w szkole dawno byłam na pewno jest tego dużo więcej), z tymi we współczesnej fantasy (ksiązki Mai Lidii Kossakowskiej, „Miasta pod skałą" Marka S. Huberatha i opowiadanie "Kara większa"- zwłaszcza H. to lektura ambitna, powinna zaspokoić wymagania polonistów)