Jacku, chyba mnie nie zrozumiałeś. Wiem, że zaległości są duże, powtarza mi to w kółko każdy napotkany wydawca, ale „dziesiątki tysięcy” to kropla w morzu zadłużenia EMPiKu. Chciałem pokazać, że taką kwotę zadłużenia można osiągnąć dość szybko. Lapinot, Essex, Prosiacek, Pan Naturalny, D'Artagnan... – wielu wydawców ma w katalogu komiksy, które kosztują stówkę lub niewiele mniej.