Taurus Media

[jolan13]

Świetna wiadomość na piątkowy poranek i tak samo jak Death czekam na jakieś info o "Pasażerach Wiatru", z "Wieżami..." się doczekałem, w "Pasażerów..." też wierzę

[adro]

WOW piekne info, ja licze na Jeremiasza.Moze ktos wreszcie wezmie sie za ten tytul. Idealny kandydat do Plansz europy.
pzdr
PS Pasazerami ofkoz tez bym nie pogardzil. 

[N.N.]

WOW piekne info, ja licze na Jeremiasza.Moze ktos wreszcie wezmie sie za ten tytul. Idealny kandydat do Plansz europy.

Jeremiasz w Polsce wychodził i w sprzedaży przepadł. Skoro coś się polskiemu odbiorcy nie podobało w ofercie jednego wydawnictwa, to czemu mialoby się spodobać w ofercie innego? Tym bardziej, ze wtedy, kiedy wychodził, był dosyć tani, a teraz raczej byłby drogo.

[Death]

Jeremiasz w Polsce wychodził i w sprzedaży przepadł. Skoro coś się polskiemu odbiorcy nie podobało w ofercie jednego wydawnictwa, to czemu mialoby się spodobać w ofercie innego? Tym bardziej, ze wtedy, kiedy wychodził, był dosyć tani, a teraz raczej byłby drogo.

Frankofońskie komiksy z Egmontu były wtedy tańsze od tych z Amber. Myślę że to cena mogła zdecydować o złej sprzedaży tego tytułu. Ładny papier i twarda oprawa, ale komiks w tamtych czasach wydawał się drogi. Pamiętam jak kilkanaście lat temu przeglądałem komiksy z Amber w Empiku i wydawały mi się wówczas drogie. Te kilka złotych robiło różnicę. Ostatnio pisaliśmy coś z Tiallem o tych frankofońskich komiksach z lat 1999-2003 i on też przyznał, że kupował te z Egmontu, a u innych wydawców była drożyzna i nie było go na nie stać.

[N.N.]

Frankofońskie komiksy z Egmontu były wtedy tańsze od tych z Amber. Myślę że to cena mogła zdecydować o złej sprzedaży tego tytułu. Ładny papier i twarda oprawa, ale komiks w tamtych czasach wydawał się drogi. Pamiętam jak kilkanaście lat temu przeglądałem komiksy z Amber w Empiku i wydawały mi się wówczas drogie. Te kilka złotych robiło różnicę. Ostatnio pisaliśmy coś z Tiallem o tych frankofońskich komiksach z lat 1999-2003 i on też przyznał, że kupował te z Egmontu, a u innych wydawców była drożyzna i nie było go na nie stać.

Ty i Tiall nie kupowaliscie, ja kupowałem. Minęło trochę czasu i deklarujesz (jak rozumiem w imieniu Tialla i swoim), że tym, razem będziesz kupował. Problem w tym, że inni kupować nie będą. Zawsze są jacyś starsi i młodsi, zamożniejsi i biedniejsi, bardziej i mneij zainteresowani. "Jeremiasz" przepadł na polskim rynku. Fakt ten spowoduje (już powoduje), że każdy polski wydawca trzy razy się zastanowi, zanim w ogóle zacznie sie zastanawiać, czy to wydawać. Twoje i Tialla zapewnienia, że tym razem będziecie kupować, mogą nie wystarczyć, by podjęli decyzję na tak.

[Death]

Ty i Tiall nie kupowaliscie, ja kupowałem. Minęło trochę czasu i deklarujesz (jak rozumiem w imieniu Tialla i swoim), że tym, razem będziesz kupował. Problem w tym, że inni kupować nie będą. Zawsze są jacyś starsi i młodsi, zamożniejsi i biedniejsi, bardziej i mneij zainteresowani. "Jeremiasz" przepadł na polskim rynku. Fakt ten spowoduje (już powoduje), że każdy polski wydawca trzy razy się zastanowi, zanim w ogóle zacznie sie zastanawiać, czy to wydawać. Twoje i Tialla zapewnienia, że tym razem będziecie kupować, mogą nie wystarczyć, by podjęli decyzję na tak.

Nie wiem czy Tiall będzie kupował, nie rozmawialiśmy o konkretnych tytułach, ale o cenach pojedynczych komiksów frankofońskich w tamtych czasach. Ale za siebie mogę napisać, że na pewno kupię ten konkretny tytuł. Bardzo mi się podobała "Noc na bagnach", którą po latach od wydania kupiłem na allegro (jak już mnie było stać). Nie wiem czy "Jeremiah" przepadł na polskim rynku. Być może. Ale nie martwi mnie to, bo i tak wychodzi wiele dobrych komiksów. Mimo wszystko nie wydawałbym sądów nad żadnym tytułem. "Aldebaran" jakoś po latach się ukazał w całości. A sytuacja zdaje się podobna.

[N.N.]

Mimo wszystko nie wydawałbym sądów nad żadnym tytułem. "Aldebaran" jakoś po latach się ukazał w całości. A sytuacja zdaje się podobna.

Napisałem, czemu "Jeremiah" nie jest idealnym kandydatem do plansz Europy. Nie wydaję żadnych sądów. Jedynie podaję argumenty.

[ramirez82]

Jeremiasz w Polsce wychodził i w sprzedaży przepadł. Skoro coś się polskiemu odbiorcy nie podobało w ofercie jednego wydawnictwa, to czemu mialoby się spodobać w ofercie innego? Tym bardziej, ze wtedy, kiedy wychodził, był dosyć tani, a teraz raczej byłby drogo.

To, że Jeremiasz przepadł w sprzedaży w tamtych latach, właściwie o niczym nie świadczy. Mieliśmy wtedy zbyt duży wybór komiksów frankofońskich, tych lepszych i tych bardzo przeciętnych. Amber też bez pomysłu wziął się za komiksy, po Jeremiasza sięgając pewnie zupełnym przypadkiem. W dodatku zaczynając od tomów 20 i 22, co trafnym posunięciem nie było.
No ale co by nie mówić, Jeremiasz jest bardzo długim cyklem, pewnie zbyt długim na nasz rynek.

[N.N.]

To, że Jeremiasz przepadł w sprzedaży w tamtych latach, właściwie o niczym nie świadczy.

To, że Jeremiasz przepadł, świadczy o tym, że przepadł. Jest to fakt. Reszta to gdybanie. Gdybaniem jest, że teraz by nie przepadł. I gdybaniem jest, że teraz też nie miałby szans.

No ale co by nie mówić, Jeremiasz jest bardzo długim cyklem, pewnie zbyt długim na nasz rynek.

To też jest gdybanie, chociaż oparte na trafnej obserwacji naszego rynku.

[ramirez82]

Przepraszam, że gdybałem

[N.N.]

Przepraszam, że gdybałem

Ja gdybałem. Death gdybał. Dlaczego zatem Ty też nie miałbyś sobie pogdybać. W gdybaniu nie ma niczego złego. Nie udawajmy jednak, że jest to coś innego.

[Marius Magnus]

Zwłaszcza, że Blueberry'ego pierwszy raz wydawanego w Polsce chyba w okolicy amberowego Jeremiaha właśnie udało się reaktywować i to nie w sferze gdybania.

[amsterdream]

"Jeremiasz" przepadł na polskim rynku. Fakt ten spowoduje (już powoduje), że każdy polski wydawca trzy razy się zastanowi, zanim w ogóle zacznie sie zastanawiać, czy to wydawać.

Wszystkie serie Amber "przepadły" na polskim rynku. Od tego czasu mieliśmy już kilka udanych reaktywacji komiksów, które w tamtych latach "przepadły". Osobiście Wież z Bois-Maury nie kupię, tak Jeremiah to byłby dla mnie "must have".

[adro]

Tym bardziej, ze Amber zabral sie za ten tytul od d.... strony. Inna sprawa, ze NN niestety moze miec racje. Ponoc w takiej hameryce Jeremiasz nie za bardzo sie przyjal. Z drugiej strony nasz ryneczek jest tak nieprzewidywalny, ze moze zdarzyc sie wszystko. No i seria jest bardzo dluga. osobiscie chcialbym, zeby znalazl sie jakis odwazny, ale obawy sa chyba mimo wszystko zrozumiale. W ogole to zawsze mnie zastanawialo, dlaczego Amber zabral sie za wydawanie Jeremiasza w tak idiotyczny sposob. Komiks powinno sie wydawac od poczatku....
pzdr

[tucoRamirez]

Komiks powinno sie wydawac od poczatku....
pzdr

A tutaj się akurat nie zgodzę - moim zdaniem np. podsiedlikowy Blueberry przepadł głównie dlatego, że wystartował w Polsce od samego początku, tj. bardzo sztampowych, niemalże 'taśmowych' "produkcji", natomiast po egmontowej reaktywacji "z głową" - ta seria zdaje się zdobywać (relatywnie) dość dużą popularność. (ale ktoś może tu również zarzucić, że skoro nadal jest w sprzedaży w pierwszym obiegu, to w zasadzie "przepadł").

Natomiast jeśli chodzi o "padnięcie" amberowego Jeremiaha, to byłbym bardzo ostrożny przy ferowaniu jakicholwiek wyroków; z tego co pamiętam, to Jeremiah nie straszył latami z półek z tanią książką, w przeciwieństwie do różnych kranów, wilczyc deszczu, czy czego-tam-jeszcze... Jeśli ktoś twierdzi, że ta seria "przepadła" (z czym nie chcę polemizować), to jako głównego winowajcę wskazałbym nieodpowiedzialnego wydawcę, który swoją twardookładkową wrzutą na rynek (nizgruchyniz...) - nieumiejętnie próbował się na nim rozepchać (chyba wśród finansistów jest takie powiedzenie, że -nawet w czasie wyjątkowej koniunktury- gdy słyszysz, jak twój fryzjer mówi ci, że trzeba inwestować (wchodzić w jakiś 'złoty interes'), bez wahania wstań i idź sprzedać wszystkie swoje akcje...