Mi żona nie pozwala.
No i musiałbym chować przed dziećmi.
Kiedyś kupiłem Pinokio i nie wiedziałem gdzie czytać żeby mnie nie nakryli.
Ja odpadam.
1) Można zrobić sobie obwolutę z wielkim napisem: ''Zasady ortografii'' - dzieci nie ruszą na 100%.
2) Miałem kumpla, co w łazience miał jedną kafelkę zamocowaną na magnesach, a za nią była pustka, gdzie opuszczał na sznurku małą flaszkę
(straszną miał żonę i bał się jej jak ognia).
Ja popieram zakup - ważne, że bohaterki nie będą w trykotach