Najdroższą jest niewątpliwie Black Lotus.
[rollerboy] thorgal ;] widzę, że nie spotkałeś się z inną karcianką niż Thorgal. Nie mówię od razu o kolekcjonowaniu, ale zagrałbyś chociażby w 10 różnych systemów karcianych zanim zacząłbyś wygadywać takie bzdury. Drogie karty mogą co najwyżej pomagać w wygrywaniu, ale wcale nie trzeba się na takowych opierać. Dobry i autentyczny przykład. Na szybko złożyliśmy talię w Magicu na commonach goblińskich i daliśmy kumplowi, który dopiero co poznawał tajniki tej gry. Jaki efekt? Wygrał turniej lokalny z elitą trójmiasta. Sam nieraz składałem decki w Star Wars CCG czy Star Treka, a nawet LOTR'a (tych bardzo komercyjnych systemów) na samych commonach. Wyjątek to na pewno Doom Trooper gdzie bez erek nie ma szans. Priorytet wygrywania to nie tylko dobrze złożony deck obojętnie czy na komercyjnych kartach (tych powyżej 20 zł) czy commonach, ale liczy się błyskotliwość, znajomość zasad i kart przeciwnika oraz przewidywalność zdarzeń.
A tak poza tym nie musisz wydawać fortuny na karty, z kolegami możesz pograć sobie wydrukami/kserami kart.
siema, pomyliles nick przy pisaniu tego posta?? to franzini powiedzial, ze bez konkretnego decka nic sie nie da zrobic, a ja nadal twierdze, ze decki wypelnione commonami sa ok, jezeli umiesz grac w dany system, a karty rzadsze to dodatki, jak wspomniales. Co do ogarniania grubego portfela wprowadzilismy klasyfikacje deckow do systemu thorgal
Najbardziej wskazany jest deck klasy B
Posiada on tylko 20 kart rzadkich, minimalna ilosc 55 kart, maksymalna 80
pierwsza karta nastepna taka sama karta
(bardzo czesta). 1 punkt 1 punkt
(czesta).. 2 punkty 3 punkty
(rzadka)... 4 punkty 6 punkty
(premiowana)._ 1 punkt 4 punkt
(gwarantowana)_ 1 punkt 3 punkty
Deck klasy B ma sie zmiescic w 130 punktach
pozdrawiam