Pierwsze dwa tomy wyglądają mi na historyjkę rozwijaną w trakcie tworzenia - takie wydarzenia z życia Ality, bez wielkich przemyśleń, ale zręcznie zrobione i miejscami głęboki. Za to kolejne tomy to już przemyślana fabuła od A do Z. Autor rozbudowuje coraz bardziej postacie i ukazany świat. Pokazuje inne aspekty moralne niektórych bohaterów (o których myślelismy, że już wszystko wiemy), dodaje bardzo ciekawe i głębokie postacie. Kreska coraz lepsza, krwi równie dużo, świetne pomysły. Dla mnie najlepsza manga jaką czytałem.
Do tego pięknie ukazany motyw ojciec - córka.
Ja w mangach najbardziej cenię kreskę (zwłaszcz jej precyzję), rozbudowany świat, wątki naładowane uczuciami, rzeczy nad którymi można się zastanowić (choć lubię bardzo dynamiczną akcję) i ciekawych bohaterów. Battle Angel Alita mi to daje.