Mnie te wyniki zupełnie nie dziwią. Sprzedawalność "Thorgala" ma swoje korzenie jeszcze w czasach PRL-u. Był to świetny komiks, jego pozycję ugruntowała ORBITA, w taki sposób, że po kilkuletniej posusze stał się seria sztandarową dla polskich wielbicieli komiksu. Jak widać spadek poziomu wcale mu nie zaszkodził.
Dawno skończyły się czasy, w których wielbiciela komiksu stać było na zakup absolutnie wszystkiego co pojawiało się w kiosku i księgarni (to byłyo coś!). Teraźniejszy komiks tani nie jest. Empiki są zasypane tonami nowych tytułów i serii, brak jakiegoś porządnego przewodnika po tym galimatiasie, a każde wydawnictwo zachwala swój towar. Tylko wtrawny czytelnik/oglądacz wie po co chce sięgnąć i co warto nabyć. Przeciętniak woli sięgnąć po to co mu się zakodowało niemal w genach, coś znanego i oklepanego, ale swojskiego, a Thorgal właśnie taki jest. Ciekawe, czy "Kajko i Kokosz" pobiją go w wynikach sprzedawalności?