Gitara elektryczna wyrabia złe nawyki - nie musisz do końca i mocno dociskać strun, błędy nie są aż tak słyszalne (na przesterowanej gitarze oczywiście)
Veto! Na gitarze elektrycznej wszelkie błędy są bardzo słyszalne. Oczywiście zależy co się gra, w punk-rocku faktycznie błędów nie słychać.
Ogólnie rzecz biorąc - grać, aby grać to łatwiej jest zacząć na gitarze elektrycznej. Faktycznie na początku jest lżej - dźwięk wyda z siebie nawet jak nie bardzo trafisz kostką w struny, albo źle dociśniesz strunę na progu.
Schody są później, bo opanowanie różnych technik gry na gitarze elektrycznej (alikwoty, tapping, podciągi, vibrato etc.) to zajęcie na dłuuuugie wieczory (mogą być zimowe). Ale bardzo satysfakcjonujące.
Gitara akustyczna - w ogóle bym odradzał, bo gra się na tym tak sobie - twarde, metalowe struny, ostre nieprzyjemne brzmienie (chyba że kupisz gitarę za 5000 PLN, ale tego nie zakładam). Pociachasz sobie paluchy i tyle będzie frajdy. W zasadzie to nadaje się tylko w wersji akustyczno-elektrycznej do występów estradowych.
Ja zaczynałem od gitary klasycznej (ma nylonowe struny) i uważam, że to dobra droga. Choć długa.
Gitara klasyczna jest instrumentem, który nauczy Cię "porządności" w graniu, co zaprocentuje później. Na początku można zacząć od nauki paru akordów i ryczenia jakichś szant (większość jest prosta i piękna), przy okazji ćwiczyć (z nauczycielem lub bez) granie utworów klasycznych - czyli to właśnie przebieranie paluchami po wszystkich strunach.
Na początku nie będzie wychodziło, ale z czasem...
Gitara elektryczna owszem jest bardzo fajna. Tym fajniejsza im dłużej na niej grasz. Ja zaczynam odkrywać jej prawdziwy urok po kilku latach grania (i kilkunastu na gitarze klasycznej). Wadę ma taką, że przy ognisku nie pograsz.
Tak więc - na początek. Klasyczna.
Byle niezła, nie kupować chłamu, bo się można zrazić
.
I tak przy okazji, jeżeli faktycznie masz zamiar zacząć uczyć się grać to jedna ogólna rada. Jak już będziesz miał tą gitarę to kup koniecznie stroik. I ZAWSZE zanim zaczniesz grać nastrój gitarę BARDZO PORZĄDNIE. Mało kto o tym mówi, a jest to szalenie istotne, byś od samego początku przyzwyczajał się do właściwych, niezafałszowanych dźwięków.
Poza tym - serce się kraje, jak gdzieś słyszę kogoś, kto publicznie gra na nie nastrojonej gitarze.
Sukcesów samych!