Autor Wątek: Śmierć mangowej fanki  (Przeczytany 67489 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline @

Śmierć mangowej fanki
« Odpowiedź #135 dnia: Sierpień 02, 2006, 10:44:08 pm »
to czemu nie zwalili winy na gry komputerowe? Może to Tibia ją zabiła? :lol:

Tak jest zawsze... Jak nie masz pojęcia o czymś to można na to zwalć winę...

Zaczołem oglądać po raz 2 NGE na Hyper'e no i mama odrazu, to jest jak naług ta manga!! hentaje jakis, same cycki, bajki dla dzieci...
[ :lol: ] ale jak pokazałem jej o czym jest NGE to już takich tekstów nie ma...  :roll:

Offline Ijon Tichy

  • Słynny gwiazdokrążca.
  • Moderator
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 3 730
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Śmierć mangowej fanki
« Odpowiedź #136 dnia: Sierpień 02, 2006, 10:45:48 pm »
Cytat: "B@rteK"
Ijon Tichy - a co sie da zobic ze juz jest wiecej - niz + ? :\

A może to poprostu ty widzisz więcej - niż +?
Uśmiechaj się, zawsze! ;)

Offline Dreadorus Maximus

Śmierć mangowej fanki
« Odpowiedź #137 dnia: Sierpień 02, 2006, 10:46:27 pm »
Cytuj
Dreadorus Maximus - Nie wyrasta. Co najwyzej zaczyna sie to ignorowac.

Mówisz tak, bo jeszcze nie wyrosłeś. Ja wyrosłem. ;)

edit: z tego co wiem na forum offtopic jest chyba temat o samobójstwach jako takich, tutaj jest forum mangi i anime, przypominam!
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

Offline Snake

Śmierć mangowej fanki
« Odpowiedź #138 dnia: Sierpień 02, 2006, 10:47:12 pm »
Cytat: "B@rteK"

Snake - głupot mowisz hmmm... niema wazniejszych pytan. Natomiast ty zyj sobie jak chcesz nie zastanawiajac sie nad niczym. Zyj dalej z zamknietymi oczami.

.

Jak to juz napisal Dereq poczekaj, az dorosniesz, wtedy pogadamy.
The world is a fine place and worth fighting for." - E. Hemingway

Offline @

Śmierć mangowej fanki
« Odpowiedź #139 dnia: Sierpień 02, 2006, 10:50:58 pm »
Cytuj
Monkey10_PL - Na to ze ktokolwiek zostanie kims waznym za znikome. Szczegolnie w Polsce. ( Szanse sa za male zeby nawet probowac - jak dla mnie :\ )


Lepperowi się jakoś udało...

--

Denerwuje mnie taie stereotypowe podejście typu fani metalu to sataniści, muszą nośić glany, czarne ubranka ble ble ble... jakoś słucham metalu i nie nie nosze czarnych ubrać - za ciepło ;)
A co? W szkole ktoś mnie strescił że interesuje się jakimiś głupimi bajkami dla dzieci... :roll:
Ale takie nieprofesjonalne działanie... zwalać winę na mange, to policja zlamiła...

Ale rodzice - ich wina jest największa... dziecko samo się nie wychowuje...

Offline B@rteK

Śmierć mangowej fanki
« Odpowiedź #140 dnia: Sierpień 02, 2006, 11:02:47 pm »
"Poczekaj az dorosniesz" - to staje sie powoli smieszne

Ijon Tichy a ty czego widzisz wiecej - czy +
'm just passing through...

Offline Ijon Tichy

  • Słynny gwiazdokrążca.
  • Moderator
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 3 730
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Śmierć mangowej fanki
« Odpowiedź #141 dnia: Sierpień 02, 2006, 11:33:27 pm »
Zdecydowanie + B@rtKU! Ale proponuję zastosowanie sie do tej dziwno-zielonej (to oliwkowy, tak?) uwagi moderatora. Zakładamy nowy temat, czy idziem tam do samobójców?
Uśmiechaj się, zawsze! ;)

Offline Dereq

Śmierć mangowej fanki
« Odpowiedź #142 dnia: Sierpień 03, 2006, 06:48:59 am »
Cytat: "B@rteK"
Dereq - dalej odrzucasz samo mozliwosc suicide "bo tak"


to zle?
zawsze myslalem, ze robienie rzeczy bez zadnego uzasadnienia i celu, jest kretynizmem.
powiedz mi jeszcze, ze sie myle.
we are scientists,
we do genetics,
we leave religion
to the psychos and fanatics.
Go tell the women that we're leaving.

Offline B@rteK

Śmierć mangowej fanki
« Odpowiedź #143 dnia: Sierpień 03, 2006, 11:15:19 am »
Konczac juz temat...
Suicede absolutnie nie jest bez zadnego uzasadnienia i ma swoj cel.
Jak juz pisalem, jezeli juz ktos sie decyduje to przynajmniej POWINIEN poprzec to jakimis dobrymi powodami i sto razy sie jeszcze zastanowic.
Lecz zgadzam sie z tym ze zabijanie sie na "hura" jest kretynizmem.
'm just passing through...

Offline Dereq

Śmierć mangowej fanki
« Odpowiedź #144 dnia: Sierpień 03, 2006, 11:31:21 am »
jakiekolwiek zabijanie sie, czy z jakis konkretnych 'przyczyn' czy bez, jest kretynizmem i wariactwem

Cytuj
ma swoj cel


cel?

tzn?
we are scientists,
we do genetics,
we leave religion
to the psychos and fanatics.
Go tell the women that we're leaving.

Offline B@rteK

Śmierć mangowej fanki
« Odpowiedź #145 dnia: Sierpień 03, 2006, 11:36:30 am »
Banalnie mowiac:
Uwolnienie sie (odciecie sie) od tego swiata z wszystkimi jego plusami i minusami. Swoja droga to ciekawa idea juz nigdy niezobaczyc tego world. :)
'm just passing through...

Offline Dereq

Śmierć mangowej fanki
« Odpowiedź #146 dnia: Sierpień 03, 2006, 11:42:29 am »
taak? :roll:
uwolnienie sie? raczej uciekanie.
tylko dokad?

no?

Cytuj
Swoja droga to ciekawa idea juz nigdy niezobaczyc tego world. Smile


o pewnie
definitywnie ciekawa,
szczegolnie,ze mozna czasem nie zobaczyc juz zadnego.
we are scientists,
we do genetics,
we leave religion
to the psychos and fanatics.
Go tell the women that we're leaving.

Offline B@rteK

Śmierć mangowej fanki
« Odpowiedź #147 dnia: Sierpień 03, 2006, 11:57:16 am »
Moze i uciekanie... A chodzby do nikad... niema zadnych jak to nazwalismy minusow czy plusow. To by bylo dobre rozwiazanie we wielu przypadkach. Lecz widze po wypowiedziach innych ze maja za duzo rzeczy dla ktorych chca dalej zyc. I niewydaje mi sie bysmy sie kiedykolwiek dogali... :\
'm just passing through...

Offline Dereq

Śmierć mangowej fanki
« Odpowiedź #148 dnia: Sierpień 03, 2006, 12:06:38 pm »
ty poprostu straszne glupoty piszesz.

idac twoim tokiem rozumowania, ucieka sie od tego swiata do gorszego stanu/bytu(jakim bylaby nicosc/pieklo czy co tam sobie uwazasz).

czy to ma jakikolwiek sens?

z deszczu pod rynne?


chce zobaczyc twoj rumieniec na twarzy gdy przeczytasz to co teraz wypisujesz za pare lat.
we are scientists,
we do genetics,
we leave religion
to the psychos and fanatics.
Go tell the women that we're leaving.

Offline B@rteK

Śmierć mangowej fanki
« Odpowiedź #149 dnia: Sierpień 03, 2006, 12:37:03 pm »
I tu jest wlasnie syf :\
Bo jezeli potem niebylo NIC to fajnie. W sumie nie zastanawialbym sie za dlugo. A jak wlasnie jak bede jeszcze pozniej mial jeszczewiekszy "syf" ale nie z powodu tego ze juz niebedzie nic tylko ze bede musial byc rozliczomy takze z tego suicide a to to juz ciezka sprawa i bycmoze bede przez to sie palil w zywym odniu (czy cos takiego) to wlasnie ta perspektywa niejest jakas super atrakcyjna...
Jako ze mysle ze spotka mnie to drugie to wlasnie siedze teraz na krzesle a nie mysle z ktore wiezowca skoczyc...
Tak naprawde mam 2 wyjscia:
1. Zyc tu w tym pomylonym i defakto jest to taka powolna smierc.
2. Zrobic wyzej wymieniona akcje niewiedzac co mnie potem spotka.

Narazie wybieram to 1-sze.
'm just passing through...

 

anything