Kapitalna postać. Szczęściem jest jej na tyle mało w odcinkach, by się nie znudziła i nie spowszedniała. A tak to tylko czeka się kiedy wróci z pracy bądź wytoczy się z sypialni
Hell YEAH!
Obie lubię jako bohaterki i obie równie mnie wkurzają (choć różnymi zachowaniami). Ami jest nieszczera wobec otoczenia, a Taiga wobec siebie samej. Ogólnie dwie ofiary W anime wypadają fajnie
Taiga- cóż, kolejne wcielenie tej-pani-od-Louise.
Podziwiam was, mnie Ami wpienia ponad miarę. Taigi za to nigdy dość.
No to po kolei. Tenchi jesteś na bierząco? Bo dalej Ami odkrywa swoją prawdziwą ja, schowaną za tą słodkością i tą drugą maską pełną wyniosłości.
Z Berem się zgodzę. Niech ktoś mi wytłumaczy, dlaczego Rie zawsze musi podawać głos do brutalnych małych, płaskich dziewczynek. Ok Louise, da się znieść (bo była pierwsza), w Shanie jeszcze to nie wadzi, w Toradora cholernie mnie wkurza, to jej zachowanie. Dlaczego małe i płaskie zawsze musi być szczęśliwe :/ . W Akane iro ni somaru saka podobnie Yuhi (seyuu - też Rie ) brutalna, dobrze, że nie wyzywa od psów (chociaż pervert woła co chwilę). Przestaje lubić Rie za monotematyczność jej postaci, a anime w którym występuje po prostu mnie odrzucają(dobrze, że inni bohaterowie nadrabiają). W dodatku kiepsko śpiewa
Wilqu zauważył dobrą prawidłowość z tymi dwoma ofiarami i nieszczerościami. Obie się czegoś boją. Jak dla mnie Taiga ciągnie to anime na dno, chociaż ono całkiem nieźle próbuje utrzymać poziom nowymi zagadnieniami.
CO do Kushieda Minorin - w następnym odcinku pewnie się dowiemy nieco więcej o niej (na nią czas jest, w spojlerach było widać ;D)