Słowa te kieruję przede wszystkim do Ganossy.
Po pierwszym epie nowej serii SW. Co tu dożo gadać, wiczesy wróciły na dobre. Klimacik dokładnie ten sam, wrednej cenzury raczej nie uświadczyłem, a w ciągu pierwszych trzech minut anime majtek było więcej niż w 26 odcinkach niektórych serii. A zatem oglądać, mój panie!
Edit: po drugim odcinku. Wszystko w porządku, najwięcej było Lucchini - białe w niebieskie paski.