No, nareszcie.
Edit: najświeższe wieści z wiczesowego frontu: znaleziono cenzurę w czwartym odcinku. Poza tym czuć nieco zmieniony klimat, teraz to się z tego zrobił trochę "potwór tygodnia". Któraś panna ma jakieś problemy, pojawia się wróg i dzięki niemu udaje się przezwyciężyć słabości w imię miłości/przyjaźni/chęci niesienia pomocy innym (niepotrzebne skreślić), w taki lub inny sposób. Tym niemniej nadal ogląda się to doskonale, zwłaszcza że niektóre puenty choć banalne, to podane są w dosyć poruszający sposób.