Fajne fajne. Ale Średnio podoba mi się ten pomysł z wpadaniem w trans. W pierwszym odcinku to był dobry pomysł ale jeśli tam ma być w każdym to wolałbym żeby trochę bardziej profesjonalnie to pokazywali.
Zdaje mi się, że właśnie o to chodziło autorom, iż ma to wyglądać nieprofesjonalnie. Główna bohaterka ma w końcu 16 lat i żadnego doświadczenia z życia erotycznego, a musi podkładać głos do eroge. Trans pozwala jej przełamać zawstydzenie i jechać na całego. Ale masz prawo do tego żeby ci się to nie podobało.
A Hen Zemi to jednak trochę inny poziom ero humoru.
A jednak te dwa anime są często do siebie porównywane. W końcu wychodzą w tym samym okresie i przełamują podobne bariery, czego nie było wcześniej w anime niehentajowym. A to z racji tego, że anime stają się coraz odważniejsze, co chyba każdy może sam zauważyć.
Z jednej strony Koe de Oshigoto na swój sposób można określić mianem "kawaii" (szczególnie mowa o głównej bohaterce) a z drugiej humor w Hen Zemi opierający się bardziej na dialogach niż sytuacjach lepiej do mnie przemawia
No ja preferuje właśnie, jak takie rzeczy przedstawia się na poziomie moe moe. Zdecydowanie bardziej trafia to w moje gusta.