Warto, niewarto - przegląd nowości.

[cpt. Misumaru Tenchi]

Rinne no Lagrange - no cóż, sezon zaczyna się nieźle - to chyba będzie szybki drop. Fanserwisik fajny i nienachalny, ale czy to wystarczy aby utrzymać mnie przy serii, której reszta jest totalnym bigosem elementów których w anime nie znoszę najbardziej? Szczerze w to wątpię.

[Sir_Ace]

Pierwszy ep Nisemonogatari. Na początku nie wiedziałem, co myśleć, ale potem było już stare dobre Monogatari. I dobrze.
A w domu Araragiego (kolorki i drabinki) zakochałem się od pierwszej sceny :P

Ale z następnymi odcinkami będę czekał na wydanie inne niż Horrible'ów...

[Hollow]

Też ostrze sobie zęby na to anime, ale poczekam na tłumaczenie grupy UTW. Ich tłumaczenie Fate/Zero było świetne.

[Sir_Ace]

To sobie poczekasz. UTW nie ruszy serii, dopóki nie wyjdą BD :P

[edit]
Brave 10 - takie Naruto dla (tylko troszeczkę) starszych chłopców. Mocna sztampa gatunku ninja/samurai. Twardziel z miękkim sercem i dużym mieczem ratuje panienkę. On okazuje się być słynnym ninja, ona ma wielką tajemnicę. Każdy napotkany po drodze człowiek to wielki wojownik z skillami rodem z Wioski Liścia. Co będzie dalej, można wywnioskować...


Do Basiliska nie ma nawet co startować. Walki takie sobie, poszczególne skille mało oryginalne.


[edit2]
Another. Zaczęło się nastrojową historyjką, dalej początek openingu i... facepalm! Jak można do czegoś takiego wrzucić taki kicz? Cholerna szkoda, bo graficznie op jest naprawdę klimatyczny. Gdyby zamiast jpopu o przeznaczeniu wrzucić coś bardziej ambientowego albo klasycznego... Na szczęście dalej udźwiękowienie jest lepsze niż dobre. Oprawa graficzna też niezła, szczegółowa. Ciemny szpital (po kilku Silent Hillach :P) działa na wyobraźnię. Ogólnie pisząc, całkiem strawny thrillerem sillenthillowo-twinpeaksowaty.

[wyspa]

Kill me baby idealne do wypełnienia braku jaki pozostawiło u mnie zakończenie Nichijou.
Niezobowiązujące, "zerofabularne" szkolne anime o nastoletniej zabójczyni i jej przyjaciółce.
Bardziej zgrupowanie skeczy niż jakaś konkretna całość ale podobało mi się.
Graficznie nic specjalnego choć designy mi się podają (oistatnio stwierdzam iż "chibipodobne" designy mi po prostu odpowiadają) a same skecze mimo że bez rewelacji to przed ekran mnie przykuły .

Ponadto op i ending już parę razy sobie puszczałem... ot takie humorystyczne poprawiajki:
Kill Me Baby Ending

Kill Me Baby Opening

[Sir_Ace]

A mnie właśnie brak fabuły totalnie odrzucił. Kilkanaście luźnych scenek to nie animu, tylko wprawienie w ruch 4komy. Do tego biedna animacja i jeszcze bardziej ubogie tła. Design postaci ewidentnie nie dla mnie, ale to strasznie subiektywny zarzut, jako minusa tego nie traktuję.
Absurd (naprawdę bardzo lubię porąbane serie) wydał mi się strasznie miałki i wymuszony. Jak już coś robi kisiel z mózgu, niech to będzie kisiel wysokogatunkowy.

Wytrzymałem jakieś 8 minut i poszło do śmietnika z nastawieniem 'Giń-przepadnij!-Przenigdy-więcej!'.
Gdyby nie moe-karły, nikt totalnie by się za tym nie obrócił.

[cpt. Misumaru Tenchi]

99% zgody z Acem, dokładnie takie same wrażenia i takie same wnioski wyciągnięte z fabuły. Tego typu absurdalny humor, w dodatku kręcący się wciąż wokół zabijania nie jest dla mnie. Aczkolwiek nie przeszkadzała mi prostota wykonania.

[wyspa]

Tak jak pisałem Animiec najwyższych lotów nie jest i do tworów pokroju Nichijou, Lucky Star czy Azumangi porównać go nie można.
Formuła i wykonanie raczej pasuje do mini animców pokroju Yutori-chan czy Haruhi-cahn i jako takie Kill me baby wypada nieźle.
Problem polega na tym iż opakowanie w 25min epki sugeruje nam pełnoprawnego animca, podczas gdy powinno być to właśnie wykonane jako seria Youtubowych Shortów.
Że użyje porównania gdy wejdziemy do japońskiej restauracji i podadzą nam hamburgera to pozostanie niesmak, podczas gdy w fast foodzie ten sam hamburger może nam całkiem smakować .

[Hunter Killer]

No powiem że w końcu sobie coś obejrzę, Last Exila  jakoś dorwać nie mogę, a KmB miałem chęć od początku zobaczyć. Co prawda nie spodziewałem się, że to będzie jakieś rozbudowane fabularnie, ale że luźne odcinki, też mnie lekko zaskoczyło.
No nic, za fajnego endinga dam szanse.

Wyspa a jak z animacją, zjadliwa, czy średnio im to wyszło?

[wyspa]

No powiem że w końcu sobie coś obejrzę, Last Exila  jakoś dorwać nie mogę, a KmB miałem chęć od początku zobaczyć. Co prawda nie spodziewałem się, że to będzie jakieś rozbudowane fabularnie, ale że luźne odcinki, też mnie lekko zaskoczyło.
No nic, za fajnego endinga dam szanse.

Wyspa a jak z animacją, zjadliwa, czy średnio im to wyszło?

Jak pisałem podobne do Yutori-chan czy Haruhi-chan... zarówno konstrukcyjnie jak i animacyjnie

[Shirosama]

A mnie właśnie brak fabuły totalnie odrzucił. Kilkanaście luźnych scenek to nie animu, tylko wprawienie w ruch 4komy.

Koleś kiedy ty się wreszcie nauczysz odpowiednich słów używać. Animu to jedynie jakieś gnioty mogą być. Nie wolno ci więcej tego słowa używać w stosunku do dobrych anime (to tak na przyszłość).

Wytrzymałem jakieś 8 minut i poszło do śmietnika z nastawieniem 'Giń-przepadnij!-Przenigdy-więcej!'.
Gdyby nie moe-karły, nikt totalnie by się za tym nie obrócił.

Ja tylko spojrzałem na obrazki i już mnie odrzuciło. Nie lubię czegoś takiego. W anime mają być piękne dziewczyny, a nie jakieś karłowate (czy inne SD) brzydactwa.

[wyspa]

Nie lubię czegoś takiego. W anime mają być piękne dziewczyny, a nie jakieś karłowate (czy inne SD) brzydactwa.

Kto jak woli... jakbym tak leciał na animowane dziewuchy to bym sobie kupił taka dużą malowaną poduszkę :P.

[Shirosama]

jakbym tak leciał na animowane dziewuchy to bym sobie kupił taka dużą malowaną poduszkę :P.

Kiedyś się zastanawiałem nad kupnem poduszki z jakąś ładną bohaterką anime, ale ma to dwie wady:

- mały wybór
- po praniu mogła by wyglądać już znacznie gorzej

[Ganossa]

Kiedyś się zastanawiałem nad kupnem poduszki z jakąś ładną bohaterką anime, ale ma to dwie wady:

- mały wybór
- po praniu mogła by wyglądać już znacznie gorzej

Zamurowało mnie.
Nawet nie wiem jak to zgryźliwie skomentować.

[Jackal]

Kiedyś się zastanawiałem nad kupnem poduszki z jakąś ładną bohaterką anime, ale ma to dwie wady:

- mały wybór
- po praniu mogła by wyglądać już znacznie gorzej

Stawiam, że są specjalne metody prania by nie utracić jakości. Bynajmniej przez jakiś czas.

Zamurowało mnie.
Nawet nie wiem jak to zgryźliwie skomentować.

Tam wiesz poduszka sama w sobie to nic złego, jak ładnie wygląda i wygodna to tym lepiej. Kwestia do czego ona by służyła.