No dobra, niech będzie i spoiler. W czasie seansu ani mnie to jakoś szczególnie nie zaskoczyło, ani nie uznałem tego za jakiś wielki zwrot akcji. Taka tam fajna scenka na zakończenie.
[edit]
Thermae Romae - coś niemal dorównującego Nidemonogatari. Must see dla wielbicieli lekko poobijanego humoru.
[edit 2]
500 linii dialogowych - Bakemono potrafiło mieć po 700 albo i więcej :P
Tak czy siak, 20 minut mocno nacechowanych ambiwalentnymi emocjami często przewrotnych dialogów.
W tym momencie - dlaczego? Dlaczego Baka-Tsuki tak powoli tłumaczy tekst na ludzki język?
[edit 3]
Czwarty Another. Szału nie ma, ale i nędzy też nie. Albo przywykłem do tonu serii, albo tym razem było trochę mniej przeciągania.