No same projekty nie są złe, tylko widać, że im nieco budżetu nie styka.
Yowamushi Pedal - kolejna fajna sportówka, chociaż zdecydowanie niecodzienna. Nie dość, że sportem na którym skupia się seria jest kolarstwo, to jeszcze nasz protagonista jest niepozornym okularnikiem - otaku, który swój fach rozwinął jeżdżąc po 40 km na Akihabarę, bo przecież pieniądze zaoszczędzone na bilecie, to pieniądze, które można wydać na figurki. Postacie wzbudziły moją sympatię, animacja zadowalająca - serie sportowe mają się dobrze w tym sezonie, nawet w tak humorystycznym wydaniu.
Non Non Biyori - mimo tego, że mam już zdecydowanie za dużo tytułów on-going, to i tak okazuje się, że czegoś mi wciąż brakowało. Powolnego, doszczętnie relaksującego szkolnego slice of life'a. Nawet jeżeli wiejska szkoła, do której udają się bohaterki ma tylko jedną klasę i pięcioro uczniów. W róznym wieku. Opening od mojego ukochanego nano.RIPE, oprawa na tyle dobra, że lepsza niż potrzebna, a do tego jedna z postaci przypomina mi Chiaki z Minami-ke <3 Jak tu żyć bez takich słodkich okruszków.
BlazBlue: Alter Memory - nie podoba mi się. Tym bardziej, że to adaptacja mojej ulubionej bijatyki. Postacie przerysowane w jakiś głupkowaty sposób, akcja skacze z miejsca na miejsce, by poruszyć jak najwięcej wątków, nic się nie trzyma kupy. Walka zupełnie niezachęcająca, zwłaszcza jeżeli zna się możliwości bohaterów z gry. Nawet soundtrack - niby ten sam, a jednak utwory są okrojone i spłaszczone. Dam jeszcze z dwa odcinki na wszelki wypadek.