Po krzepiących słowach
Wilka odnośnie
Akame ga Kill! odpaliłem sobie dzisiaj epka. I jak na razie faktycznie jest dobrze, nie idealnie, ale dobrze rokuje.
Co prawda wg mnie kreska nie jest jakoś bardzo specyficzna w mandze (w porównaniu np do One piece, czy Berserka), ale specyfika niektórych ujęć była ładnie odwzorowana. I tutaj jednocześnie wrzucę słowo krytyki, scena w której ta córka z tej zamożnej rodziny ujawniała swoją naturę, jakoś mi nie pasowała. Miałem wręcz wrażenie iż statyczne kadry z lekkim "szejkiem" nie pasują do całości animacji. Jakoś to rozbudować mogli, potęgując zmiany na twarzy, ale w formie animacji z zakończeniem statycznym, o to mogło być fajne.
Podobne wrażenie miałem, że cała ta scena z ujawnieniem prawdy o tej rodzinie i wręcz błyskawiczna reakcje Tatsumiego w mandze była bardziej rozbudowana i dłuższa.
Okej, specjalnie nawet sprawdziłem, jednak akcja była szybka, ba nawet niemal identyczna...mój alzheimer..;p. Jednak nadal brakuje mi tu jakiegoś przejścia...nie wiem czemu.
Dalej, hm, animacja walk jest całkiem ładna i płynna, a przynajmniej nie wygląda sztucznie, "przynajmniej' na razie. Głosy postaci które pokazano są bardzo fajnie dopasowane, imo idealnie, tak sam bym je dopasował. Nie ma jakiejś kuriozalnej cenzury w stylu braku krwi, czy nawet zasłaniania ran, itp. Tutaj jest plus, bo manga jest krwawa i autor się nie ceregieli, odcięta kończyna krwawi, koniec kropka. Choć w mandze więcej pokazali brutalności na torturowanych. Możliwe, że to wynikało z chęci obniżenia ograniczeń wiekowych, albo z braku czasu na takie sceny w odcinku, bo 3 ujęcia z takim drżeniem to prawie jak cenzura. A i Sayo w mandze miała odcięta nogę a w anime nie. Pewnie się czepiam, ale jakoś tak zwróciłem na to uwagę.
Z innych błahostek, podoba mi się dźwięk broni palnej (o ile tak można ją nazwać), jakoś tak wpadło mi w ucho, mój fetysz.
Na koniec muzyka, jest dobrze, w tle jest dobrze dobrana (w karczmie nawet zacząłem kiwać głową mimowolnie do tego arabskiego rytmu), opening i ending może mistrzostwem nie jest, ale wpadają w ucho. W opie podobają mi się motywy gitarowe a end sam w sobie jest fajny i melodyjny.
Jak to młodzież ujmuje, jaram się jak cysterna benzyny i czekam na kolejne odcinki.