Mirai nikki - początkowo wkręciło mnie, ale od pewnego momentu zaczęło słabnąc strasznie. W głównej mierze to zasługa dwójce głównych bohaterów. Ich głupota potęgowała się w zastraszającym tempie i nie mogłem tego zdzierżyć, a zachowanie w ostatnich scenach Yukichiry to prawdziwa koronacja.
Stając się bogiem siedział i patrzył na telefon nic nie robiąc przez 1000lat co więcej dodać?
Było by 7,5, a jest 6,5/10
Ore no Imouto ga Konna ni Kawaii Wake ga Nai 1 i 2 - o dziwo przepłynęło to przeze mnie pomimo, że nie trawie piszczących 12-latek w majtkowym wydaniu. Jednak to była tak zjadliwa wersja, że chwila nie uwagi i byłem po 2 sezonach. Pomyślałem, że jednak można zrobić tak żeby człowiek nie czuł się jak krypto pedofil.
Overlord - kolejny temat przeniesienia do wirtualnej rzeczywistości na stałe jak SAO i Log horizon. Jednak nadal sprawiało mi frajdę. Na początku lekkie obawy czy nie spalą sprawy, ale nie.
Overlord II sobie odpuściłem, bo wątek z lizardmenami nie był imo ciekawy. Potem pewnie wrócę, jak Sebas Tian otrzyma więcej czasu ekranowego.
Z tym się zgodzę miałem wrażenie, że to fillery. Trochę nie pasowało też mi zachowanie Momona w drugim sezonie z tym zabijaniem lekką ręką.
9/10