@turucorp - tak jak mówiłem, popełniłem błąd wynikający z tego, że wybrałem zły dział na forum, a tam nie było info gdzie umieszczać linki do swoich komiksów. I nie sądzę, żeby to był grzech, przez który powinienem założyć wór pokutny na głowę i pochwę od miecza przewiesić na szyi. I nie sądzę, żeby to był powód, żeby "wyzywać" mnie od spamerów. No sorry, zdarza się, dzięki moderce za zrobienie porządku.
Co do "zrzynania" od Dilberta - racja, kiedyś Dilba czytałem, i nawet przypadkiem (serio) tak wyszło, że bohater podobnie się nazywa (może podświadomie takie imie wybrałem
). Sam styl rysunku... chyba nie jest aż tak do Dilberta podobny? Nie wiem jak to wygląda "z zewnątrz", ja tam tak sobie rysowałem "z bańki", nie żeby się specjalnie wzorować.
Jeśli chodzi o tematykę... To tu też nie zainspirował mnie Dilbert, tylko sama praca
A że Dilbert ma podobny temat, to chyba nawet podświadomie trochę od niego czerpię, bo lubię ten typ humoru.
Zresztą, mam wrażenie, że kolejne odcinki są coraz lepsze (te pierwsze trochę drętwe były), tzn. że się rozwijam - a to dobrze
Co do "Piątku" - odcinek był pierwszym, i zainspirował mnie do tego wyjątkowo nudny i "rozlazły" piątek w pracy, gdzie wszyscy spali a kawa lała się hektolitrami. I nigdy nie spotkałem się z podobnym odcinkiem.
W każdym razie - mój kontakt z komiksami opierał się do tej pory na przeglądaniu ich w necie (Garfield, Gone With The Blastwave, Dilbert czy polskie netowe od Losux po BugCity), "Tytusach" (kocham) i "Kaczorach Donaldach" w młodości, a taką a nie inną formę wybrałem, bo chciałem jakoś ciekawie przedstawić pracę w portalu (także dla współpracowników
). Więc zawodowym rysownikiem nie jestem - dlatego wybrałem bardzo prostą, a czytelną kreskę, bo jakbym miał rysować coś lepiej, toby zajęło to ruski rok.
Jeszcze
@turucorp - piszesz, że rzetelnie oceniasz - napisz więc proszę coś bardziej konkretnego, niż "ograne i mało oryginalne, bezstylowa kreska". Proszę o konkrety, co mam poprawić, bo widzę, że zawodowiec z Ciebie jakich mało...