Pytanie trochę podobne do "wojna narodów".Jednak chodzi mi o co innego.
Czy gdyby państwa nieposiadały armii, wojsk,żołnierzy,sprzętu wojskowego itp. to czy niebyłoby wojen w dzisiejszych czasach???
Wychodzę z ząłożenia że wtedy niemiał by kto napadać czy walczyć.Oczywiście jakieś tam konflikty wewnętrzne zawsze mogą być miedzy ludzmi.
I jeszcze jedna istotna sprawa.Nieraz słyszymy w Tv ile milionów wydają państwa na armie,czołgi, itd.Niemówiąc juz o broni nuklearnej.
Tak więc gdyby tych pieniedzy nieładowano w wojsko tylko przeznaczono na inne "potrzeby" państwa to by znowu sytuacja w państwie była znacznie lepsza.Lepsza gospodarka, mniej bezrobotnych, mniejsza bieda.
No i tym samym podejrzewam że kudność takiego państwa niemusiałaby napadać na inne państwa czy emigrować do innych panstw ,szukać szczęścia za granicą bo w swoim państwie mieliby za co żyć.
A poligony wojskowe możne by przeznaczyć pod jakąś uprawę.
A wojny biorą sie głównie z tego że ludziom brakuje czeogoś,pozywienia ,czy chcą mieć poprostu wiecej czegoś. Gdyby wszyscy mieli pod dostatkiem podstawowych rzeczy do życia to nikomu by sie niechciało prowadzic wojen bo i po co.
W wątku "wojna narodów" też ktoś tam pisał że ludize patrzą wilkiem na ludzi z innego państwa.W sumie możnaby powiedzieć że biją się o kreski na mapach, sztuczne granice,którie sami wymyśili.
No i faktycznie gdy widzimy że państwo obok ma armię,ot juz nasze natawienie jest inne.Tak jakby sąsiad gdy chcemy coś od niego wychodizł do nas z pistoletem w ręku.I juz mamy wrażenie że ten sąsiad niema zaufania do nas.
Jeśli widzimy ze u kogoś za ogrodzeniem nielata żadny grożny pies, można bez problemu wejść czy to sprawia że od razu wchodzimy i okradamy ten dom???
Raczej nie,przynajmniej normalni ludzie tak nierobią.Raczej domyślamy się ze ten dom stoi otworem dla gości a gdybyśmy byli w potrzebie to zawsze mozemy przyjść i coś pozyczyć.
Jeśli państwo obok niemiałoby żadnej broni ,wojska to niewydaje mi się żeby to był powód żeby napadać na niego.To raczej znak że ktos jest otwarty na kontakty czy współpracę.Że ma do nas zaufanie.
I my byśmy przecież chyba nienapadli na państow obok bo byśmy mieli świadomosc że z drugiej strony ktos moze na nnas napaść.Gdyby nikt nieposiadał armii.
No bo jak sąsiad obok odgradza sie od naszej działki murem 2 metrowym to nie jest to miłe dla nas.Tak samo jak państwo widiz że państwo obok szykuj arsenał, broń atomową.A to pierwsze państwo niechce byc gorsze i też unowocześnia broń arnmię.
Tylko że jeśli nigdy niebędzie wojny to będą to pieniadze wyrzucone w błoto.