Przeglądam forum i wydaje mi się, że jeszcze nie pisało nigdzie o komiksach Baranowskiego (jeśli tak to sorry, skasujcie dublujący się topic)
Skąd się bierze woda sodowa, Antresolka Profesorka Nerwosolka, Podróż smokiem Diplodokiem, Na co dybie w wielorybie... - te rzeczy niszczą!
Właśnie jestem na etapie ponownego odkrywania tych komiksów (odgrzebane gdzieś w szafie) i nie mogę wyjść z podziwu. Nic się nie zestarzało! Zresztą absurdalny humor się nie może zestarzeć!
A takiego panteonu kultowych powiedzonek (Nerwosolek z Diplodokiem: -wobec tego przejdźmy na ty, mów mi Janek. - Dodek.) i postaci nie ma nikt - Nerwosolek, Entomologia Motylkowska, Bąbelek, Kudłaczek, Orient-Men, Diplodok, mój ulubiony Lord Hokuspokus...
Mam niejasne podejrzenia, że Baranowski tworząc te komiksy miał kontakt z substancjami halucynogennymi vel psychodelicjami. Jeśli nie - tym bardziej czapki z głów!