ta... żenada i tyle
i jeszcze dodam, że mistrz miał czas, żeby mejla do mnie skrobnąć (indywidualnie), czy nie kupię reprintów jego francuskich komiksów, ale żeby skrobnąć, co z komiksem, na który wpłaciłem przedpłatę, to jakoś od - bo mi nikt nie rpzypomniał, ile to lat? - no nie pamietam, ilu lat, nie dostałem żadnego info na mejla...