Mam następujący problem.
W związku z emocjami towarzyszącymi pojawieniu się teasera BG&E2 postanowiłem kupić jedynkę i zobaczyć, o co ta cała afera. Wylicytowałem więc swój egzemplarz na allegro, wpłaciłem kasę na konto i cierpliwie czekałem na przesyłkę. Wreszcie, po kilkunastu dniach oczekiwania, otrzymałem przesyłkę. Niestety, po odpakowaniu stwierdziłem, że pocztowcy nie obchodzili się z moją przesyłką łaskawie - jedna płytka (instalacyjna) wypadła z uchwytu i dosyć mocno się porysowała. Pełen nadziei, że ryski nie będą miały większego wpływu na rozgrywkę, wrzuciłem nośnik do odtwarzacza. Jakaż była moja ulga, okazało się, że gra instaluje się bez najmniejszych problemów ! Była fajna muzyczka, ładne arty z gry, słowem: nic, co wzbudziłoby moje najmniejsze podejrzenia. Wybrałem ustawienia na maksymalne, nacisnąłem "graj" i... gra odpaliła bez żadnych problemów. Obejrzałem intro, pokonałem kilku przeciwników (w czasie walki gra nieco przycinała - chyba przesadziłem z ustawieniami...) po czym ośmiornicowate stworzenie wciągnęło mnie pod ziemię. Wszystko jest w porządku, pokonuję maszkarona i jest ok. W tym momencie powinien pojawić się animowany przerywnik. No i w sumie się pojawia - tyle, że obraz zatrzymuje się na pierwszej klatce, dodatkowo "przyozdobionej" czerwonymi pikselami. Dźwięk leci sobie normalnie dalej, a obraz jak stał, tak stoi. Żadne "kombosy" w stylu alt+ctrl+del czy alt+f4 nie skutkują - pomaga jedynie reset całego kompa. Zmniejszyłem rozdzielczość gry i włączyłem ponownie - tym razem "zwiecha" nastąpiła szybciej, bo tuż po pokonaniu pierwszych przeciwników.
I teraz pytanko w związku z powyższym - czym spowodowane może być takie zachowanie gry? Winna jest płytka instalacyjna, czy może karta graficzna (swoją drogą, dla sprawdzenia uruchomiłem też HOMM5 w rozdz. 1680x1050 i maksymalnych detalach - żadnych artefaktów nie zauważyłem)?