Cos nienajlepiej dzieje sie z magazynem LAMPA. Jeden numer wychodzi lepszy (na przyklad 11 z mnostwem fajnych tekstow np. artykul Jakuba Żulczyka o trzech raperach-legendach), nastepny juz taki sobie (dwunastka mdla, bez jakiegos arcyciekawego materialu, dziwnie nudny, nieprzemyslany wywiad z Mistrzem Baranowskim). Na szczescie nie ma juz takich wpadek jak te beznadziejne teksty ktore pisal Sebastian Frąckiewicz (do dzis mnie dziwi, ze publikowano te nadete wypociny owoce Frąckiewicza). Wciaz dziwi mnie brak rownowagi w pismie. Dla mnie Lampa to jednak wciaz interesujacy magazyn.