Z zapowiedzi wiemy, że po nadchodzącym evencie "AXIS" Iron Manowi coś się poprzestawia, przeprowadzi się do San Francisco, zacznie działać w myśl zasady "cel uświęca środki" i bardzo wzrośnie mu mniemanie o sobie samym (będzie zachowywał się trochę jak Doc Ock w ciele Petera Parkera - stąd "Superior Iron Man").
Nie mam pojęcia, ile jest w tym Disneya, ale sadzę, że mniej, niż się wielu wydaje. Marvel sam wpadł w swego rodzaju "bańkę spekulacyjną", serwując crossover za crossoverem i starając się przebić każdą rewolucję jeszcze bardziej rewolucyjną rewolucją. Teraz musi wymyślać takie zmiany, żeby zwrócić uwagę publiki. Poza tym takie "kontrowersyjne decyzje" robią dużo szumu i nadają się idealnie na posty na fejsie, tweety itd. W rezultacie przyciągają wielu nowych czytelników (bo doświadczeni wiedzą, że niedługo wróci to do normy). Choć faktem jest, że promocja filmów w komiksach jest już wręcz nachalna. GotG są teraz wciskani prawie do każdej serii.