Poważnie? Green arrow zupełnie do mnie nie przemawia. Z u p e ł n i e. Cała geneza tej postaci wydaje mi się nieciekawa i te podobieństwa z batmanem, ech. Choć przyznam, że dałem szansę serialowi, i to obydwu seriom. Ale w trzeciej to już się robi naprawdę bardziej komiczne niż w poprzednich i dałem sobie spokój. Oczywiście, że zdaję sobie sprawę, że serial a komiks to dwie różne bajki, ale chodzi mi generalnie o postać.