Vision to piękna dekonstrukcja życia typowej amerykańskiej rodziny. Byłem bardzo sceptycznie nastawiony do tego komiksu, ale już pierwszy zeszyt mnie w pełni kupił, drugi tylko utwierdził w przekonaniu, że to wrażenie było słuszne. Polecam mieć oko na Toma Kinga, bo zaczyna dobrze się rozpędzać.
Co do Graysona to mamy do czynienia z komiksem superbohatersko-szpiegowskim, bardzo fajnie to się czyta bo na Dicka jako postać jest po prostu pomysł. Jednocześnie postacie drugoplanowe pełnią silną rolę w tytule dzięki czemu całość fabuły kręcąca się wokół Spyral jest interesująca. Midnighter jest próbą powielenia formuły tego tytułu, ale w formie "dodamy hardkoru i żartów", niestety efekt jest słaby i lepiej zostać przy Graysonie.
W kwestii obu komiksów z Image to Bitch Planet jest najlepszym wyborem, wciągająca historia i kreacja rzeczywistości, mocno nakreślone postacie i ogólnie podczas czytania mam wrażenie, że to poważniejsza wersja Grindhouse'a co jest oczywiście na plus. The Wicked + The Divine jest tytułem specyficznym, bo to komiks stylistycznie kreślony pod amerykańskich 20-latków żyjących tumblrem, Instagramem, współczesną muzyką, MDMA i przeintelektualizowanymi gadkami. Niestety nie jest to komiksowe Human Traffic. Gillen kolejny raz stawia na klimat, a nie na logikę w kwestii konstrukcji fabuły i interakcji między postaciami co jest jego bolączką. Lepsze od Midnightera, gorsze od całej reszty którą wspomniałem.