Mam jeden z tomów. Poręczne i wygodne w lekturze, chyba też dość trwałe, choć szczególnie nie rzucałem.
Ale jest to cały run Slotta tylko jeśli rozważać jego solowe pisanie (od ASM #648). Za sterami jednak jest w znacznej mierze już wcześniej, gdy pod marką "Brand New Day" (tuż po niesławnym "One More Day") w ASM #546, wraz z innymi scenarzystami "wraca do korzeni" opowieści o Pająku. "Big Time" to czas jego niepodzielnej władzy i choć tytuł odnosić ma się chyba do przyznanego Spider-Manowi pełnowymiarowego "etatu" w Avengers, to jakoś trudno mi zignorować myśl, że ma to tez odniesienie do radochy Slotta z nominacji na wyłącznego dzierżyciela sieci. Taki rechot meta-historii... Uroczy skądinąd.