Wszyscy się głównie tym zajmują
Ja to widzę inaczej. Na początku większość superbohaterów zajmowała się "zwykłymi kryminalistami" (kradzieże, porwania etc. - "policyjna robota"), lecz z czasem (chcąc nie chcąc) poszerzali swój panteon antybohaterów, by ostatecznie zwalczać ich po kolei "w kółko i w kółko" (bo oczywiście nie są oni zabijani, a chcą się zemścić za wcześniejszą porażkę ergo ich plany, które bohater stara się pokrzyżować są tylko celem do zemsty i pokonania bohatera). Wtedy ta "policyjna robota" wykonywana jest "przy okazji" (przecież nie zostawię na pastwę losu samotnej, młodej, krzyczącej dziewoi).
I właśnie to mnie zastanawia - czy są superbohaterowie, których przygody opierają się prawie tylko i wyłącznie na "policyjnej robocie"?
Oczywiście to wszystko jest dużym uogólnieniem, ale jeśli znacie takie postacie, to za przykłady będę wdzięczny....