Z emocjami sie zgodze. U mnie wywolal bardzo negatywne. Po prostu nie lubie, kiedy ktos w tak nachalny sposob narzuca mi swoja wizje swiata jako jedyna sluszna. Tzw. syndrom Gazety Wyborczej. Z tym, ze w tym przypadku jest ona wyjatkowo obludna.
Wstawki musicalowe to jedyny plus w mojej opinii.
A zeby nie bylo za bardzo OT, Daredevil to film rozrywki, ale rozrywka moze swobodnie rezydowac na jeden plaszczyznie nie kolidujac zbytnio z ciekawym, glebszym przekazem (vide Matrix Reloaded). W Daredevil tego przekazu troche dla mnie zabraklo, dlatego z kina wyszedlem z poczuciem niedosytu.
A moze byl to wlasnie przesyt filmami akcji? Szkoda, ze tak malo filmow jest kreconych na podstawie komiksow francuskich, choc Rosinski w wywiadzie cos przebakiwal o filmie pelnometrazowym o Thorgalu...