Co sie teraz czyta?

[Wilk Stepowy]

To jest mój Tope Ten jeżeli chodzi o mangi z tych mniej znanych tytułów:
(..)

Większość znam - któryś już raz ze zdziwieniem stwierdzam, że mamy podobny gust
A tym - Superior - zainteresowałaś mnie. Poszperam i dam znać jak mi się to widzi, bo wygląda interesująco.

[Silent Angel]

Większość znam - któryś już raz ze zdziwieniem stwierdzam, że mamy podobny gust :)

Deshou? :)
Mnie już mecza wszystkie haremóweczki i moe tematy więc pewnie też o ma jakiś wpływ znaczący na móostateczny wybór mang. W końcu co za dużo to niezdrowo ;)

A tym - Superior - zainteresowałaś mnie.

Ja odrazu uprzedzam, że watek miłosny się pojawia i w sume nie da się go ominąć ale to małe piwo jezeli patrzymy na całośc serii i da się to przeżyć pomimo, że trochę słodzenia będzie ;)

[Sir_Ace]

Cat Shit One - kawał dobrej mangi. Jakby oglądało się dobry film wojenny (z większą zawartością futerka).

No i wreszcie dokończyłem (na raz wciągnąłem kilka tomów) Shin Angyo Onshi. Zaczyna się świetnie, większość środka jest niezła, a zakończenie to niemal arcydzieło. Cała masa świetnych postaci, nieziemska miejscami kreska. Jak już kiedyś pisałem - widać wzorcowanie się (ale nie plagiatowanie) na Berserku. Od czasu Blame! żaden tytuł nie zrobił na mnie takiego wrażenia.

[Wilk Stepowy]

Na mnie największe wrażenie poza końcówką zrobiły wspomnienia z ostatniego starcia wojny z Kaidaten. Nic co do tej pory widziałem nie umywa się do epickości tamtej bitwy, nawet Berserk wymięka.

[Sir_Ace]

Nawet ta ostatnia była ciekawa, ale fakt - pierwsza była tak epicka, jak tylko mangowa bitwa epicka być może

Spoiler: pokaż

Zna ktoś coś podobnego (byleby bez loli, ecchi + żeby chlastanie nie było dla samego chlastania)?

[Wilk Stepowy]

Nie spotkałem się z czymkolwiek co by dorastało do pięt dla Shin Angyo Onshi bądź Berserka w klimatach fantasy. Są mangi, gdzie mamy po kilka dobrych rzeczy, ale żadnej gdzie byłby to tak skomasowane jak w powyższych tytułach. Co by nie polecić, to czegoś tam będzie brakowało. Do Berserka można by jeszcze przystawić Claymore bądź z większą dozą wyrozumiałości Ubel Blatt, ale co polecić po Shin Angyo Onshi to pojęcia nie mam - tu dla mnie wszystko wydaje się mdłe i co najwyżej średnie.

[Zeromus]

Kurohime też jest miejscami niezłe ale gdzie mu tam do takiego Berserka.Naprawdę mocnych tytułów w gatunku fantasy niestety nie ma wiele.

[Wilk Stepowy]

Kurohime choć czyta się przyjemnie to jednak nie ta liga. Kiedyś przeczytałem ze dwa rozdziały i rzuciłem w kąt. Potem zauważyłem, że chwalisz ten tytuł to sięgnąłem po niego ponownie i przyznam, że czasu nie zmarnowałem. Całkiem sympatyczne, ale nic wybitnego - po prostu dobra manga.

[Zeromus]

Kurohime choć czyta się przyjemnie to jednak nie ta liga.

To właśnie napisałem w poprzednim poście.
Wracając na chwilę do Berserka to straszne jest to ze będziemy musieli czekać z 10 lat na zakończenie.Manga powstaje wolno(na szczęście czas tworzenia przekłada się na jakoś) a nie zamkniętych wątków zostało morze.Gdy manga już wyjdzie w całości fajnie będzie przeczytać te kilkadziesiąt tomów ale teraz czekanie na każdy kolejny rozdział dłuży się nie miłosiernie.Ale taki już los fana. 

[Hollow]

Ostatnio zacząłem czytać The Lucifer and Biscuit Hammer. Amamiya Yuuhi jest zwykłym studentem (o dość skrzywionej psychice). Nagle w jego pokoju pojawia się gadająca jaszczurka, która twierdzi, że ma on pomóc uratować świat. Bohater bez mrugnięcia okie wyrzuca gadzinę przez okno i udaje że nic się nie dzieje. Gdy jaszczurka wraca dowiaduje się, że jest on jednym z 12 rycerzy mających na celu pomóc pewnej księżniczce uratować świat przed... rozbiciem go przy pomocy wielkiego młotka unoszącego się w kosmosie. Gdy w końcu odnajduje księżniczkę dowiaduje się, że chce ona uratować świat. żeby ona sama mogła go zniszczyć. Na to bohater przystępuje bardzo chętnie. Problem w tym, że o jej planach nie wie reszta obrońców ludzkości i mag sterujący młotkiem. Seria dość zakręcona, ale ciekawie się czyta.

[Wilk Stepowy]

Szczególnie, że Yuuhi nie jest rycerzem w lśniącej zbroi, a księżniczka nie jest księżniczką z bajki Świetna seria, bardziej seinen niż shounen, ciekawe niesztampowe postacie i oryginalna kreska.

[Hollow]

Czasami miałem wrażenie, że bliżej mu do Kiry niż rycerza. Szkoda tylko, że jedna z ciekawszych postaci ginie dość szybko.

[Sir_Ace]

A teraz coś z zupełnie innej beczki, jak to mawiali Pythoni. Mangi wybieram niemal na chybił-trafił, więc chyba po prostu dopisuje mi szczęście.
Monster + Gits (z naciskiem na to pierwsze) = całkiem niezły miks, któremu na imię Pluto.
Typowe dla Urasawy kreska i sposób prowadzenia fabuły wraz z całkiem GitSowymi dylematami.
Póki co jest świetnie.

[edit]
Pluto był rewelacyjny (choć zakończenie było raczej przewidywalne). Teraz trzeba nadrobić kilka tomów Berserka

[Zeromus]

Ghost Sweeper Mikami trochę starsza komedia o agencji egzorcystów do wynajęcia.Szefowa jest uosobieniem chciwości jej asystent jest zboczony,tchórzliwy i nieudolny a asystentka nie żyje od 300 lat.Nie jest to manga po której należy się spodziewać wyszukanej fabuły albo realistycznych zachowań postaci ale czyta mi się ją bardzo przyjemnie.Jest to raczej długa manga bo ma 39 tomów(seria została już zamknięta) z których ,na razie,przetłumaczyli 13.

[wyspa]

A ja w końcu doczekałem się polskie premiery Black lagoon i jest to teraz 2ga manga którą posiadam (zaraz po Gitsie).
Nie ma to jednak jak papier... mang nie czytuje tylko ze względu na to iż nienawidzę czytać wersji cyfrowych... na szczęście pojawiają się i u nas tytuły które IMO warto zakupić