Aoki Hagane no Arpeggio aka. Arpeggio of Blue Steel - odbiłem się z hukiem od anime, ale drugie podejście do mangi okazało się niesamowicie fajnym przeżyciem. Dość mocno futurystyczna historia w mandze jest podana z naprawdę dużym wyczuciem. Wiele rzeczy można tam było skopać, ale autor idealnie moim zdaniem wyważył akcje, tajemnicę, różnego typu elementy s-f, zmiany, jakie zachodzą w postaciach, polityczne rozgrywki, rozgrywki miedzy statkami, tempo prowadzenia fabuły itp. Do tego ta fabuła naprawdę mnie wciągnęła. Należy też podkreślić niebagatelną rolę świetnej kreski i przepiękne projekty statków z "Fleet of Fog", które tylko z pozoru wyglądają jak statki wojenne z okresu WW II. A starcia mnie osobiście wgniatają w fotel tym, jak fajnie są przedstawione.
Szczerze polecam ludziom, którzy lubią mieszankę morskich klimatów z hightechowym s-f'em. Nie dziwię się, że manga doczekała się animowanej adaptacji, boleję tylko nad tym, że tak słabej.