Nabiję sobie posta:
Po krótkim odpoczynku DM znowu zaszyło się w studio. Tym razem w Nowym Jorku (poprzednia, majowa czesc sesji, odbyla sie w Santa Barbara). Popracują pewnie kilka tygodni, zrobią sobie przerwę i jak wieśc niesie - ostatnią część sesji zorganizują w Londynie. Nad nowym krązkiem pracują z podobnym składem współpracowników, jak przy "Playing the Angel" (m.in. z tym samym producentem). Podobno mają juz zabukowane 80% terminów na przyszloroczną, letnia trase koncertową...