Ja w Silenta starałem się grać w nocy, żeby spotęgować klimat. Ale nie mogę powiedzieć, żeby mnie specjalnie przestraszył. Klimat owszem, jest świetny. Ale jak sobie przypomnę co się działo podczas (i po) oglądania np. Blair Witch Project i porównam to z SH... Strachem mnie nie wziął, za to klimatem i fabułą jak najbardziej.