Zacząłem czytać "Komiks kontra sztuka" i jestem zaskoczony słabym tłumaczeniem takiej istotnej pozycji. Pomijam już notoryczne literówki. Bardziej przeszkadzają mi zdania wyglądające, jakby tłumacz wahał się między dwiema wersjami by w ostateczności zlepić z nich bełkotliwe "coś". Dla przykładu na stronie 48 mamy:
"Co więcej, w ostatnim czasie odnotowano nałożenie się na siebie zjawiska rozwoju systemu bezpośredniego rynku w Ameryce Północnej, a wzmożoną kulturową legitymizacją komiksów."
Oczywiście, że gdy się człowiek zastanowi, to odgadnie, co autor miał na myśli, ale nie o to chyba chodzi.
Jestem ciekawy, czy cała książka jest tak słabo tłumaczona (bo np. wstęp czytało się gładko). W tym celu zacząłem szukać recenzji w polskich Internetach.
I tu kolejne zaskoczenie - fakt wydania tej książki przeszedł praktycznie bez echa. Nie znalazłem żadnych recenzji (choć pewnie jakieś przeoczyłem).
W takim razie pytanie do tych osób na forum, które przeczytały polskie wydanie. Czy cała książka jest tak niechlujnie tłumaczona?