Autor Wątek: Kultura Gniewu  (Przeczytany 597677 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ramirez82

  • Gość
Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #900 dnia: Luty 18, 2010, 02:19:29 pm »
Tak mi sie zdaje... Tylko czy na pewno za rok 2010? Oby. ;)


No właśnie, oto jest pytanie. Póki co, pewnie w kolejce jest jeszcze garść komiksów znacznie wcześniej zapowiadanych, jak chociażby Epileptic o którym ostatnio cisza :sad: Oj, przydałoby się, by Kultura Gniewu zagęściła nieco swoją działalność wydawniczą...

Offline Jarek Obważanek

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #901 dnia: Luty 18, 2010, 08:55:05 pm »
Odpal im parę dodatkowych godzin dziennie, to może zagęszczą.
WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #902 dnia: Luty 25, 2010, 10:46:54 pm »
Cytat z Gildii:
Najsłynniejszy komiks Bryana Lee O'Malley'a, Scott Pilgrim, którego filmowa adaptacja jeszcze w bieżącym roku wejdzie na ekrany, zostanie wydany w Polsce przez wydawnictwo Kultura Gniewu! Aktualnie trwają prace nad jego tłumaczeniem, a do księgarń trafi najprawdopodobniej na początku przyszłego roku.

I to jest, kurde, news! Brawo Kultura Gniewu!

EDIT CD Jack: Lekko newsika na mainie zmodyfikowałem po konsulatacji z Szymonem, bo będą próbować go wydać w okolicach polskiej premiery filmu czyli w listopadzie, ale jak się nie uda to będzie na poczatku przyszłego roku :)
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2010, 11:57:54 pm wysłana przez CD Jack »

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #903 dnia: Luty 25, 2010, 10:50:56 pm »
To co sie w Polsce do tej pory O'Malleya ukazalo (Lost at Sea i Queen&Country) to bylo dosc srednie... Mam nadzieje, ze ten Pilgrim pokaze cos wiecej.
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline Blacksad

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #904 dnia: Luty 25, 2010, 11:04:15 pm »
To co sie w Polsce do tej pory O'Malleya ukazalo (Lost at Sea i Queen&Country) to bylo dosc srednie... Mam nadzieje, ze ten Pilgrim pokaze cos wiecej.


Cóż, moim zdaniem oba te tytuły O'Malley'a były lepsze od dowolnego wydanego w Polsce komiksu  Andreasa. Ale to moje zdanie, co podkreślam. I do takiego obiektywizowania wypowiedzi Cię zachęcam...
Chrzań się, Smirnov

Offline Dembol_

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #905 dnia: Luty 25, 2010, 11:44:23 pm »
Cytat z Gildii:
Najsłynniejszy komiks Bryana Lee O'Malley'a, Scott Pilgrim, którego filmowa adaptacja jeszcze w bieżącym roku wejdzie na ekrany, zostanie wydany w Polsce przez wydawnictwo Kultura Gniewu! Aktualnie trwają prace nad jego tłumaczeniem, a do księgarń trafi najprawdopodobniej na początku przyszłego roku.

I to jest, kurde, news! Brawo Kultura Gniewu!
Super. Pilgrim ponoć jest świetny.

Offline 4-staczterdzieściicztery

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #906 dnia: Luty 26, 2010, 02:08:25 am »
To co sie w Polsce do tej pory O'Malleya ukazalo (Lost at Sea i Queen&Country) to bylo dosc srednie... Mam nadzieje, ze ten Pilgrim pokaze cos wiecej.

Mam rozumieć, że tusz był średnio położony w "Queen & Country"?

Jeśli ten "Scott Pilgrim" nie jest dużo lepszy od "Lost at Sea" to sobie go raczej daruję. No chyba, że to komiks obyczajowy ze sportem w tle, najlepiej panczenami czy bobslejami, ewentualnie Lacrosse.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #907 dnia: Luty 26, 2010, 08:09:21 am »
Cóż, moim zdaniem oba te tytuły O'Malley'a były lepsze od dowolnego wydanego w Polsce komiksu  Andreasa. Ale to moje zdanie, co podkreślam. I do takiego obiektywizowania wypowiedzi Cię zachęcam...

Przeciez nie bede zaczynal kazdego postu od formuly 'moim zdaniem'. To chyba oczywiste czyja opinie tu prezentuje. :)

A to porownanie z Andreasem to skad Ci przyszlo do glowy?
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline m010ch

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #908 dnia: Luty 26, 2010, 09:29:33 am »
Cóż, moim zdaniem oba te tytuły O'Malley'a były lepsze od dowolnego wydanego w Polsce komiksu  Andreasa.

lol - co za porównanie z dupy. A były lepsze od dowolnego Gaimana czy Moore'a? Jodorowskiego? A może Christy?

Offline kingquest

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #909 dnia: Luty 26, 2010, 10:06:28 am »
Z tego co mówią na Zachodzie, to raczej nie ma co się martwić o poziom komiksu O' Malleya.
Od lat Scott Pilgrim zbiera świetne recenzje, przez wielu uważany jest za jedną z najlepszych aktualnie wydawanych komiksów.
Więc przy zakupie nie sugerowałbym się dotychczas wydanymi [ u nas]  komiksami O' Malleya. W zasadzie jednym komiksem [ Lost of Sea], bo przy Queen&Country O'Malley był tylko inkerem.

Offline Rork

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #910 dnia: Luty 26, 2010, 10:36:11 am »
lol - co za porównanie z dupy. A były lepsze od dowolnego Gaimana czy Moore'a? Jodorowskiego? A może Christy?

To był złośliwy atak wymierzony bezpośrednio w serce wielkiego fana Andreasa, którym jest xionc. Blacksad natomiast nie tylko, że Andreasa nie znosi to jeszcze z niejasnych powodów wykorzystuje każdą możliwą okazję żeby tą swoją awersję wyrazić.

Zresztą dwie spacje przez nazwiskiem świadczą, że Blacksad rozważał też kogoś innego. Jednak mimo wszystko jego wrodzona złośliwość zwyciężyła.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #911 dnia: Luty 26, 2010, 11:01:51 am »
Aha - a ja nawet wole, ze nie wszyscy czytaja te same komiksy co ja, taki ze mnie outsider... :)

Jest mnostwo wielkich milosnikow komiksu, ktorzy Andreasa nie trawia zupelnie, ze wymienie chocby Konwerskiego, Szylaka czy Kolodziejczaka (ten ostatni jest w sumie profesjonalista, ze mimo tej antypatii - Andreasa wydaje i na tym zarabia). A nikt nie odmowi im dobrego gustu i komiksowego rozeznania...

Ja np. nie fascynuje sie niektorymi komiksami obyczajowymi, choc wiem ze sa wysoko cenione przez wielu krytykow (skoro mowimy o KG w tym watku, to zdradze ze wstydem, ze zupelnie nie rozumiem entuzjamu wokol "Trzech Paradoksow", pomijajac swietna grafike).

EDIT: jeszcze odniose sie do tych wypowiedzi:

Mam rozumieć, że tusz był średnio położony w "Queen & Country"?

W zasadzie jednym komiksem [ Lost of Sea], bo przy Queen&Country O'Malley był tylko inkerem.

Oczywiscie, rola inkera jest mniejsza niz np. rola scenarzysty, rysownika i inkera w jednym. :) Ale jesli mowimy o trojkacie: scenarzsyta - rysownik - inker, to ja kazdemu z tej trojki przypisuje ta sama wage w finalnym produkcie. A skoro juz bylismy przy wlaczonym (z dupy, jak trafnie zauwazyl Moloch) watku Andreasa, to warto wspomniec, ze rysownik ten rozpoczynal kariere od rysunkow olowkiem wykonanych dla Eddy'ego Paape, na ktore potem Paape kladl tusz i calosc ukazywala sie pod jego nazwiskiem.

Nie lekcewazcie znaczenia inkera. :)

ps. zgadza sie - tusz byl polozony srednio.  :idea:
« Ostatnia zmiana: Luty 26, 2010, 11:08:37 am wysłana przez xionc »
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline 4-staczterdzieściicztery

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #912 dnia: Luty 26, 2010, 12:35:51 pm »
Dobrze, a kto nie tylko słyszał o "Scott Pilgrim", czy zna jego recenzję, ale czytał i może napisać dlaczego  jest ( albo nie jest ) "jednym z najlepszych aktualnie wydawanych komiksów".


EDIT: jeszcze odniose sie do tych wypowiedzi:

Oczywiscie, rola inkera jest mniejsza niz np. rola scenarzysty, rysownika i inkera w jednym. :) Ale jesli mowimy o trojkacie: scenarzsyta - rysownik - inker, to ja kazdemu z tej trojki przypisuje ta sama wage w finalnym produkcie. A skoro juz bylismy przy wlaczonym (z dupy, jak trafnie zauwazyl Moloch) watku Andreasa, to warto wspomniec, ze rysownik ten rozpoczynal kariere od rysunkow olowkiem wykonanych dla Eddy'ego Paape, na ktore potem Paape kladl tusz i calosc ukazywala sie pod jego nazwiskiem.

Nie lekcewazcie znaczenia inkera. :)

ps. zgadza sie - tusz byl polozony srednio.  :idea:

To ja jeszcze dodam, że O'Malley robił tusz tylko w jednym z trzech zeszytów składających się na ten tom "Q&C", czyli jego wkład był najmniejszy ze wszystkich autorów i raczej nie decydował o poziomie całego komiksu.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #913 dnia: Luty 26, 2010, 01:20:28 pm »
Zgadza sie, ale jak to mowia - na bezrybiu rak jest ryba. Nic wiecej O'Malleya nie znalazlem w kazdym razie... :)

A jeden zeszyt to nie tak malo - np. w Hellblazerze jest kilku artsytow, ktorzy wykonali tylko 1 zeszyt, ale sie o nich pamieta:

Peter Snejbjerg
Charlie Adlard
Tim Bradstreet
Jock, etc...
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline 4-staczterdzieściicztery

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #914 dnia: Luty 26, 2010, 02:03:58 pm »
Zgadza sie, ale jak to mowia - na bezrybiu rak jest ryba. Nic wiecej O'Malleya nie znalazlem w kazdym razie... :)

A jeden zeszyt to nie tak malo - np. w Hellblazerze jest kilku artsytow, ktorzy wykonali tylko 1 zeszyt, ale sie o nich pamieta:

Peter Snejbjerg
Charlie Adlard
Tim Bradstreet
Jock, etc...


Masz całkowitą rację, nie powinniśmy o tym zapominać. Od dzisiaj będę się starał przy każdej dyskusji o O'Malleyu i jego komiksach  dodawać "pamiętajmy, że robił tusz w pierwszym zeszycie Gwiazdy Zarannej".


Z zupełnie innej beczki, czy w zeszłym roku nie miał się ukazać "Berlin: Miasto Dymu"? Jakieś opóźnienia, problemy z materiałami, przetasowania, trzeba czekać aż autor zrobi kolejny tom, a może ma się ukazać lada moment? Coś wiadomo? Zniknął mi ten komiks z horyzontu, aż szkoda bo cała seria zapowiada się obiecująco.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

 

anything