trawa

Autor Wątek: Kultura Gniewu  (Przeczytany 598160 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline karolk

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #510 dnia: Maj 28, 2008, 08:36:38 am »
ja tam sie nie znam:
to takie info:
The title of the book is a quote from the Russ Meyer film Faster, Pussycat! Kill! Kill! The full line, as delivered by Lori Williams, is "You're cute, like a velvet glove cast in iron. And like a gas chamber, Varla, a real fun gal."


a co to jest Faster Pussycat Killl Kill :
http://en.wikipedia.org/wiki/Faster%2C_Pussycat%21_Kill%21_Kill%21

Offline Viritim

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 539
  • Total likes: 0
  • My only friend. The End
Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #511 dnia: Maj 28, 2008, 11:00:41 am »
No cóż, na mój gust wychodzi, że rękawica powinna być rękawiczką, aksamitną, nie jedwabną.
A cały przekaz, zgodnie z cytatem przywołanym przez Karola, wychodzi mi jakoś tak:

"Niczym aksamitna rękawiczka z żelaza wykuta"

To o kimś wrażliwym i delikatnym, a jednocześnie silnym i konsekwentnym.

Tym bardziej, że odlewa się raczej stopy żelaza  8)
I know your deepest, secret fear...
J.M.

Offline kultura gniewu

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #512 dnia: Maj 28, 2008, 11:41:00 am »
No cóż, na mój gust wychodzi, że rękawica powinna być rękawiczką, aksamitną, nie jedwabną.
A cały przekaz, zgodnie z cytatem przywołanym przez Karola, wychodzi mi jakoś tak:

"Niczym aksamitna rękawiczka z żelaza wykuta"

To o kimś wrażliwym i delikatnym, a jednocześnie silnym i konsekwentnym.

Tym bardziej, że odlewa się raczej stopy żelaza  8)


Słowo "rękawica" zostało tu użyte jak najbardziej świadomie, by jeszcze wzmóc oksymoroniczność tego tytułu. Rękawica kojarzy się z rękawicą bokserską, która wiadomo do czego służy. Więc zestawienie tego słowa z określeniem "jedwabna" daje pożądany przez nas efekt (czytaj - nam pasuje). Natomiast słuszna jest uwaga o zastąpieniu słowa "jedwabna" słowem "aksamitna". Zastanowimy się nad tym. Dzięki.

pozdrawiamy 
ww.kultura.com.pl

Offline donTomaszek

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #513 dnia: Maj 29, 2008, 12:31:06 am »
velvet = aksamit
Nie inaczej.
 8)
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline Tiall

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 836
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #514 dnia: Maj 29, 2008, 09:34:56 am »
czy "Kobiety" są tłumaczone z hiszpańskiego?

Offline bąbielek

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #515 dnia: Maj 29, 2008, 10:53:41 am »
Ze strony KG:
Cytuj
właściciel praw: la Cúpula

Innymi słowy - na 99% tak.

Klick me up, klick me down.

Offline kultura gniewu

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #516 dnia: Maj 29, 2008, 11:09:50 am »
czy "Kobiety" są tłumaczone z hiszpańskiego?

"Kobiety" zostały przetłumaczone z japońskiego oryginału. To, że prawa do tego tytułu miało hiszpańskie wydawnictwo to zupełnie inna historia.
ww.kultura.com.pl

Offline bąbielek

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #517 dnia: Maj 29, 2008, 11:29:42 am »
Uff. Dobrze, że zostawiłem ten 1% ;).

Klick me up, klick me down.

Offline Tiall

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 836
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #518 dnia: Maj 29, 2008, 11:43:39 am »
dzięki za odpowiedź

Offline Julek_

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #519 dnia: Maj 29, 2008, 11:51:31 am »
Skąd takie pytanie, Tjallu? Czy w komiksie występują jakieś hiszpańskie dzienniki  ;-)?

("Kobiety i "Bajabongo" przed momentem do mnie przyszły w paczce)

Offline Tiall

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 836
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #520 dnia: Maj 29, 2008, 04:04:59 pm »
wpisany w stopkę tytuł oryginału: MUJERES lekko mnie zaniepokoił

(rozpakowuj paczkę i łap się za czytanie - oba komiksy są świetne)

Offline Jarek Obważanek

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #521 dnia: Maj 29, 2008, 09:53:54 pm »
Dodam tylko, że oryginalna okładka to i tak montaż obrazków ze środka (+ napis), co stawia ją praktycznie na równi z wszystkimi innymi wersjami.
Z taką różnicą, że to oryginalna koncepcja autora. Ale też lubie wydania z nowymi okładkami, chyba że są totalnie brzydkie.
Przy "Ghost World" autor miał kilka różnych koncepcji w zależności od wydania. Pierwszą, nienajlepszą, zmienił na znacznie fajniejsze. No ale widać nie dostrzegam geniuszu okładki "rękawicy". ;)

Czekam na wyjaśnienia dotyczące prawdziwego znaczenia tytułu.
WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa

Offline Julek_

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #522 dnia: Maj 29, 2008, 10:06:06 pm »
wpisany w stopkę tytuł oryginału: MUJERES lekko mnie zaniepokoił

(rozpakowuj paczkę i łap się za czytanie - oba komiksy są świetne)


Dzięki.
Długa noc przede mną.
Kończąc offtopa.

Offline konradkonrad

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #523 dnia: Maj 29, 2008, 10:50:56 pm »
To może ja zacytuję Xiędza, bo rzeczywiście sprawa już była kiedyś a propos mojego tekstu w Webesteem.
Cytuj
Fajny tekst, ale tlumaczenie: "Niczym aksamitna rękawiczka odlana z żelaza" nie oddaje znaczenia tytulu. To jest bardziej jak: "Nap***ac w zelazo w aksamitnej rekawiczce", czyli znalezc sie w sytuacji na ktora jest sie kompletnie nieprzygotowanym, czyli wlasnie to, co spotkalo glownego bohatera.
Podobno to opinia jakiegoś native'a, ale mnie to do końca nie przekonuje. Tzn. mam wrażenie, że w takim razie oryginalny tytuł też nie oddaje swojego własnego znaczenia, z kolei cytat z filmu sugeruje, że tłumaczenie dosłowne jest ok.

BTW szukanie w google iron i velvet glove prowadzi do idiomu "iron hand/fist in a velvet glove", co oznacza kogoś z pozoru łagodnego a w rzeczywistości bezwględnego.
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2008, 07:25:16 am wysłana przez graves »

Offline JAPONfan

Odp: Kultura Gniewu
« Odpowiedź #524 dnia: Maj 30, 2008, 07:39:02 am »
To może ja zacytuję Xiędza, bo rzeczywiście sprawa już była kiedyś a propos mojego tekstu w Webesteem.
Cytuj
Fajny tekst, ale tlumaczenie: "Niczym aksamitna rękawiczka odlana z żelaza" nie oddaje znaczenia tytulu. To jest bardziej jak: "Nap***ac w zelazo w aksamitnej rekawiczce", czyli znalezc sie w sytuacji na ktora jest sie kompletnie nieprzygotowanym, czyli wlasnie to, co spotkalo glownego bohatera.
Podobno to opinia jakiegoś native'a, ale mnie to do końca nie przekonuje. Tzn. mam wrażenie, że w takim razie oryginalny tytuł też nie oddaje swojego własnego znaczenia, z kolei cytat z filmu sugeruje, że tłumaczenie dosłowne jest ok.

BTW szukanie w google iron i velvet glove prowadzi do idiomu "iron hand/fist in a velvet glove", co oznacza kogoś z pozoru łagodnego a w rzeczywistości bezwględnego.

Bo taki jest sens tego zdania. W filmie chodzi o to ze niby sa kobietami czyli niby z natury delikatne a w rezczywistosci morduja, porywaja i inne takie.

 

anything