Nie muszę udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Teza negatywna broni się sama.
Nie zawsze, bo Ci wyjadę, że nie jesteś człowiekiem Ale tu przychylam - Amarant, to Ty atakujesz ugruntowaną już tezę, więc przy użyciu argumentów proszę, a nie uporu
ps. chyba będę Wam moderował, Miśki, ale może uda mi się wkręcić w tą niewdzięczną robotę kogoś innego
Amarant zgadza się nie być człowiekiem...
Co do mojego głupiego wymysłu, to jedynym argumentem jest spojrzeć na nge z perspektywy Shinjego (ach, jakże łatwo wyleczyć się z depresji, gdy umiera cały świat... Amarant też tak chce...). Wtedy HCP byłoby tylko sposobem by odpowiedział sobie na pytanie "co jest lepsze- wieczna samotność, czy ciągła, męcząca obecność innych ludzi?" by zrealizował wszystkie swoje "złe" pragnienia (pozabijać znienawidzone osoby.... Amarant też tak chce...) zostać na chwilę sam, nie ciągnięty do Evy, pomyśleć...
Takie Dopełnienie, jakie widzieliśmy w 25 i 26 odcinku nge, było właściwe- wszystko tylko w jego głowie. Eoe za to był widowiskowy i miał klimat i pewnie widzowi podoba się bardziej. Jednak, wreszcie kończąc, to i tak nie ma znaczenia, chciałem tylko wysunąć przypuszczenie, które jednak trudno obalić, byście się zastanowili
To i tak nie ma znaczenia, bo po decyzji Shina lepiej byłoby, gdyby wszystko wróciło do pierwotnej formy, by nikt niczego nie pamiętał.
Co do ostatniego aspektu cytowanego tekstu Amarant nie rozumie, gdyż jest nowy...