Nieoficjalnie już pewnie wiedzą, pozostała droga oficjalna. Można chyba śmiało pisać, bo przecież atmosfera nie jest napięta, ani nikt się strasznie nie ciśnie, ani jakieś gromy z nieba nie lecą w stronę wydawnictwa. Wszystko można na spokojnie załatwiać i ze strony czytelników wydaje mi się, że oni ten komfort mają, więc nich korzystają.