W ramach czytania zaległości, zdmuchnąłem kurz z "Wolframa" i jestem zachwycony. Żwawo prowadzona narracja i wątki zazębiające się niemalże jak w filmach Tarantino. Brazylijskie nowości od Timofa polecą chyba na wierzch kupki do czytania, trzeba sprawdzić czy inne komiksy twórców z tego kraju też dają radę.