zdaje sie warmer jest dosc zielony w te klocki, skoro nie wie, co to arabia - khemrii, wiec postaram sie jakos to opisac.
swiat warhamera jest bardzo podobny do naszego mniej wiecej z poczatku renesansu. rozumisz - fantasy, ale najwieksze ludzkie panstwo - Imperium (kalka z Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego) - ma w swyma arsenale bronie oparte na prochu. obok Imperium jest panstwo o nazwie Bretonnia, kraina rodem ze sredniowiecza, z calymi stadami dekadenckich rycerzy. w panstwie tym lerzy pewnie miasto, Mousillon, nawet na tle reszty kraju wyjatkowo zepsute. lezy w niezdrowej, bagiennej dolinie, wiec dosc szybko sie wyludnilo. opuszczone miejsca po bretonczykach zajely przerazajace monstra, takie jak skaveny, nieumarli, mutanci, kultysci chaosu. nieliczni prawi ludzie wyniesli sie stad dawno, zostal wiec jedynie tzw element, ktory smialo moze konkurowac z reszta o prymat bycia najwieksza plaga tego miasta.
arabia... to arabia, chyba jasne. znajduje sie na poludnie od Starego Swiata (Europa), mieszkaja tam na rozleglych pustyniach swietnie przystosowani do ekstremalnych warunkow nomadzi. kiedys znajdowalo sie tam potezne krolestwo Khemrii (Egipt), ale w wyniku strasznych zdazen, o ktorych nei czas i nei miejsce teraz opowiadac, cala jego ludnosc zamienila sie w nieumarlych. strzega oni teraz swoich wspanialych grobowcow - swiatyn przed lupiezcza tluszcza, pragnaca posiasc legendarne bogactwa antycznych krolow.
jezeli wiesz, co to za gra mordheim, to powinienes sie domyslic, jak ten background jest wykozystywany do rozgrywek