Witam (tak na - obecności na forum - dobry początek ^^)
Wątek się już pojawił, lecz bez odzewu: podobieństwo Shinjego i Gendo.
z EoE:
01:08:51:Czekałem na tę chwilę tak długo. Nareszcie mogę cię ponownie spotkać, Yui...
01:08:59:Kiedy jestem przy Shinji'm, tylko go ranię. Więc najlepiej nie będę robił nic.
01:09:08:Tak właściwie, to boisz się Shinji'ego...
01:09:10:Nie wierzę w to, żeby ktoś był w stanie mnie pokochać. Nie zasługuję na to.
01:09:17:Po prostu próbujesz uciekać od rzeczywistości. Zanim zranisz samego siebie, odrzucasz cały świat.
01:09:24:Pomiędzy tobą a każdą inną osobą jest niewidzialna ściana.
01:09:28:Obawiasz się, więc do innych zbliżasz się tylko sercem.
01:09:33:Więc to jest moja kara? Przepraszam cię, Shinji.
O tym podobieństwie mówi też wprost wyimaginowana (?) Yui w alternatywnym świecie prezentowanym Shinjiemu. Jeśli jest to świat stworzony przez podświadomość Shinjiego (a pewnie nie, bo zbyt wiele tam szczegółów, których chłopiec znać nie powinien) - to czy Shinji czuje to podobieństwo?
W ogóle jestem zdania, że Gendo to dorosła wersja Shinjiego, który "udoskonalił" swoje strategie obronne (na złość sobie zrobię kuku najbliższym, nie wolno mnie kochać, itd.). Kto wie, co się działo między Gendo a Yui za jej życia - tak naprawdę? Wg (mojej ^^) teorii, Shinji akceptował Asukę i szukał jej tylko wtedy, gdy ta była fizycznie nieosiągalna. Być może Gendo także szukał i pragnął Yui najbardziej, gdy ta była od niego daleko? "Pomóż mi, Asuka" - czy Gendo nie myśli podobnie o Yui, chcąc się z nią zjednoczyć? Opiera się na kimś bliskim, zamiast szukać sensu życia w sobie?
Piszecie, że najpierw Yui, potem Rei, potem długo, długo nic i gdzieś w oddali Shinji. Ale kto zna prawdziwą hierarchię wartości Ikariego? Może to właśnie Shinji, który obrywał najmocniej, był najważniejszy - dlatego też najgroźniejszy. Jeśli Gendo nie zależało na synu, dlaczego traktował go tak brutalnie? Nie przypominam sobie, by Shinji narzucał się jakoś szczególnie. Otwarta niechęć nie świadczy o braku uczuć, to raczej afirmacja czegoś. Na pewno nienawiści?
Rei też jest dla niego trochę tym, czym dla Shinjiego. Różnica polega na stanie ich wiedzy (starszy Ikari rozumie przyszłą rolę Rei i wie, z kogo dziewczynka powstała). Co dziwne, żaden z nich nie odbiera Rei jako zagrożenia dla swojego "skazanego" na samotność serca (może przez jej własną izolację - czują, że mogą sobie pofolgować?). Obaj ją kochają, choć to miłość platoniczna i instynktowna (widać to po spontaniczności ich reakcji w chwilach zagrożenia życia Rei - nawet gdy komandor wie, że zawsze można wyciągnąć inną "lalę"). Intencje Shinjiego są jednak czyste - on nic nie wie, niczego nie rozumie, po prostu czuje. Z Gendo sprawa ma się inaczej - dlatego w ostatecznym rozrachunku przegrywa z synem.
Być może plotę androny, ale tak to wszystko widzę.
Ot, skończyłam ; )