Rezerwuję sobie miejsce na post. Wiem, że jestem bezczelny, ale po prostu chciałbym coś dzisiaj napisać, a czas powstawania moich wypowiedzi jest zwyczajnie zbyt długi, by zrobić to przed przepełnieniem tematu. Przepraszam Was wszystkich.
Pozdrawiam serdecznie
A.
EDIT:Panowie, pamietajcie, ze na dzis musi starczyc ta 99 i 100 strona.
Sugestia
Dreada była być może okrutna (zwłaszcza dla mnie - gdyby nie rezerwacja, nie mógłbym się dzisiaj wypowiedzieć), lecz nie pozbawiona celu. Nie odkryję Ameryki stwierdzając, że za dużo tutaj spamujemy i nasz mod chciał nas delikatnie skłonić do wypowiadania się gdzie indziej. Czego to się nie robi dla dobra forum...
Zaraz uciekam na rower, ale najpierw wczytałem się w klocka Hachiego i muszę przyznać, że wybaczam Ci jego długość
Bardzo mi miło
Dziękuję.
PS Hachi - mniej "trudnych" słówek
Postaram się. Jednakże, używanie takich słów pozwala mi na lepsze oddawanie swych uczuć, a tym samym - skracanie postów. Nic nie jest pozbawione celu. Więc co wolisz - wypowiedzi takie jak teraz czy dwa razy dłuższe, ale za to napisane prostszym językiem?
yo!!!
Czesc jednolinijkowiec. Mysle, ze twoj post nic a nic nie wniosl do rozmowy, wiec nie wiem nawet po co on tu sie pojawil. Inni tak nie robia, wiec ty teztak nie rob.
Mylisz się,
Rybciu. Wbrew pozorom, post
Claya wiele wniósł do tego tematu poprzez wywołanie kilkupostowej wymiany poglądów. Jako taki jest dla rozmowy cenny. Można nawet powiedzieć, że bardzo, gdyż stanowi przykład lakonicznej riposty, w której ja np. nie jestem zbyt dobry.
O 13 mam rodzinny obiadek u babci...zgrozo x| Przychodzi dalsza rodzina której rzekomo nie widzieliśmy od 4 lat (ja tam ich wogóle nie pamiętam), życzcie mi szczęścia.
Ja tam bym chciał móc zjeść obiad u mojej jedynej jeszcze żyjącej babci... nawet jeśli musiałbym znieść towarzystwo moich krewnych po kądzieli, których co do jednego nie znoszę. Niestety, jest to niemożliwe.
Naruto jest baardzo wciągającym anime, ale jest też baaardzo takie, no, takie stereotypowe. 20 minutowe rozpatrywanie przeszłości podczas walki, wątek z dzieckiem które zawsze płakało i było obojętne do wszystkiego ale dzięki mowie Kogośtam wzięło się w garść, tragiczna śmierć pana xxx i "NOOOOOOOOOOOOOO" pana yyy... ale w gruncie rzeczy to fajne jest
W Naruto zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Nawet jeśli to klasyczny i schematyczny do bólu shounen, znajduję przyjemność w oglądaniu jego odcinków. Zwłaszcza tych, w których pojawiają się wątki quasi-shounen-ai. Co prawda w pewnym momencie myślałem, że się zanudzę (walki wstępne do CSE), jednakże historia Gaary, a potem... hmm... stosunki między Saskiem a Naruto rekompensują z nawiązką tamten nudny fragment. Ponadto, pierwsze dwadzieścia odcinków jest IMHO takich, że palce lizać.
Ściągnąłem dyskografię Linkin Parku - nie słuchałem ich od podstawówki. Całkiem, całkiem, ale do SOAD nie mają startu. Zresztą znowu zacząłem słuchać Oi! Bardzo pozytywna muzyka, a 7 października koncert Analogsów w Warszawie ^^
Gadasz zupełnie jak mój przyjaciel, znany tutaj szerzej jako
Miyamoto Onikage. Niegdyś bardzo lubił Linkinów, obecnie ma totalnego świra na punkcie SoaD. Ja lubię obydwa zespoły i słucham ich z mniej więcej równą częstotliwością. Zaś Oi będę się musiał bliżej przyjrzeć... choć pozytywna muzyka chyba niezbyt do mnie pasuje.
Ostatnio w nic, zupełnie nic nie gram. Jakoś nie mam ochoty kurczę. poza tym muszę poszukać jakiejś drobnej fuchy - premiera PS3 w Europie ustalona na marzec, do tego czasu muszę zgromadzić spooooro kasy... Nawet w ET nie chce mi się popykać, za to PoP:Sands of Time tak tęsknie na mnie patrzy z półki, chyba odświeżę naszą znajomość (:
Ja w nic obecnie nie gram, szkoła mi nie pozwala. Tylko czasem coś popiszę na forach i wyślę parę wiadomości na Gle Gle do najbliższych przyjaciół. Nawet na dokończenie mojego rekordowo bluźnierczego opowiadania czasu nie mam... chlip...
Postanowiłem napisać większego posta, bo nie będzie mnie przez większość dnia.... ja nieee chcęęę tam jeechaaać
Post w porównaniu z moimi wydaje się całkiem krótki. Zaś do podobnych wyjazdów jeszcze kiedyś zatęsknisz... Nie mówiąc już o tym, że to do Ciebie kiedyś będą przyjeżdżać. Mnie to pewnie nie czeka, dziadkiem raczej nie zostanę, a rodzina zapewne mnie wyklnie, kiedy przyznam się, że chcę spędzić resztę życia z drugim mężczyzną. Czyżby nutka żalu w moim głosie?
A, Ty, Hachi jesteś za miły by Cię nie lubić. :P
Miło mi, że mimo swej nieprzejednanej (i w pewnym stopniu uzasadnionej) niechęci do homoseksualistów jednak mnie lubisz
Dzięki.
Choć w miejscu pewnych kropek nie chciałbym widzieć napisu: "Ijona"... (O Dredzie napisałeś i on już takich problemów nie ma. :P )
Cóż... w moim przypadku granica między zwyczajną sympatią a chęcią utworzenia z kimś mniej lub bardziej stałego związku jest dość płynna.
Dreada zwyczajnie nie byłbym w stanie zaakceptować ze względu na tryb życia i ogólnie pojęty charakter, choć jednocześnie w pewien sposób go podziwiam. Z Tobą sprawa ma się nieco inaczej i muszę przyznać, że nie pogardziłbym Twoim towarzystwem... Jednakże, jak na razie nie odczuwam chęci tulenia się do Ciebie, więc raczej nie masz się czym martwić
Chciałem napisać "joł!" bo wiesz, taki ze mnie elo ziomuś madafaka elo melo 3 2 0 i wogóle.
Pomyśleć, że przed takim właśnie "ziomem" uciekłem swego czasu z innego forum. Tyle że miał on beznadziejny gust (o którym dyskutować nie będę) i był kompletnym matołem. Na domiar złego, pełnił funkcję redaktora...
A Azumanga jest w pytę!
Jeżeli dobrze kojarzę tytuł, to po obejrzeniu AMV Hell 3 mam jej serdecznie dość... Co nie zmienia faktu, że chętnie bym ją obejrzał, gdybym tylko miał możliwość. Póki co, czekam na płytki od Michała, bo się okropnie napaliłem na Hellsinga, EoE, Angel Sanctuary, X, Triguna, FMA i Yami no Matsuei. Mmm, jak ja się będę uczył, gdy to otrzymam?...
Zawżdy dziwny jest ten świat.
Ryba spamujac forum wbił prawie 1,5k postów a teraz udaje mega guru jeśli chodzi o NGE.
Boze, ten znowu zaczyna. Zazdrosci i tyle!! Tak jak Mors
Bez komentarza dla tego.
Follow jeszcze żyje?
Gosh, przypomniało mi się, że zapomniałem mu życzeń urodzinowych złożyć... Trudno, skoro ja mogę bez nich żyć, to on pewnie też ^_^ Niemniej, będę musiał się wkrótce zapoznać z Jego Zrzędliwością. Być może pokażę mu parę dowodów, jak się ma wiek do intelektu?... To by było ciekawe :P
@i cala reszta. Prosze nie zartowac z mojego nicka.
Dzieci i ryby głosu nie mają. A Ty jesteś jednym i drugim. Dla jasności: nie mam nic przeciwko osobom młodszym ode mnie. Wręcz przeciwnie, cenię u nich to, że rzadko chwalą się swym rzekomo sędziwym wiekiem, szpanując cynizmem i mizerną elokwencją. Mają zwykle w sobie to, czego tak bardzo pragnę - szczerość, otwartość i spontaniczność. Dlatego mój najlepszy przyjaciel ma zaledwie dwanaście lat...
nie dość, ze zmienił avatara i mi się myli to jeszcze takie żadania... niedoczekanie kto pierwszy ten lepszy!
Akurat. Nie tylko szybkość się liczy. Przemyślność też czasem się przydaje. A co do avka... wrócę kiedyś do starego, lecz na razie szukam jakiegoś cuda w klimatach shounen-ai. Nie mogę się zdecydować: KawoShin czy NaruSasu?
Pozdrawiam serdecznie, życząc dobrej nocy i miłego dnia
A.