Eh... Rebuild of Evangelion to próba sprostania legendzie. Z jednej strony jestem niezmiernie uradowany, ale z drugiej boję się, że film po prostu nie podoła. Reedycja w postaci 4 filmów - 4 x 100 minut = 400 minut. Serial - 26 x 20 minut = 520 minut. Coś na pewno zostanie stracone. Boję się, jak wyżej, spłycenia Evangeliona i tego, że za 1x lat mój dzieciak będzie mi mówił, że nowy Evangelion to właściwy Evangelion, a to stare, gdzie nie wiadomo o co chodzi, to jakaś głupia wersja dla pryków
. Oby tylko nie nastąpiła "amerykanizacja" NGE czyli "NGE for dummies"
...