Wszystko ściągamy przez "syna ciotki, babci wuja". Czyli gdy ktoś z rodziny kumpla wraca z Australii czy Nowej Zelandii. Robimy zbiórki i kupujemy.
Co do gry to stworzyli ją ludzie, którzy pracowali w Games Workshop i troszkę podobna jest do WK40000 ale dużo lepsza, dopracowana i nie natrafiłem jeszcze w niej na jakieś przegięcia. Zasady przejrzyste i szybki styl gry bez komplikowania. Oczywiście na początku ciężko ale kwestia wprawy i zapamiętania zasad, tak jak w każdym systemie. Trzeba sporo myśleć bo nawalanka może szybko zakończyć Twoją działalność na polu walki. Czasami głupi błąd natychmiast doprowadza do rozgromienia przeciwnika. Morale i dowodzenie odgrywa kluczową rolę.