Mnie cieszy, ze Mandra wspiera polskich rysownikow, bo dzieki temu moze i u nas zaczna powstawac fajne- ambitne dziela, a przy okazji milo poczytac cos "swizego i naszego", tym bardziej, ze wiekszosc zapowiadanych pozycji polskich jestciekawa - vide Mikropolis#3, Nadzwyczajni, Szminka, Autobahn..., etc. Jesli chodzi natomiast o Punishera, czy Fury, to naprawde nie sa to zbyt ambitne serie. Oczywiscie jestem za tym, abu Mandra miala jak najbardziej zroznicowany repertuar, ale z ich "amerykanskich serii", to mnie interesuje tylko 100 kulek, Trans i 30 dni nocy- wszelkie Marvele moga umrzec.