a tam, Mordheim różni się od WH40k jedynie tym, że chodzisz sobie tylko jedną drużyną, walisz pałką po głowie, czasem próbujesz kogoś zepchnąć ze schodów (czego to się nie robi dla pieniędzy). A Monolitami się nie przejmuj, 3 powinny wystarczyć, a deski też by się przydały, tyle że to nie jest jak to nazwałeś "ciężka maszyna wspomagająca", to jest dość szybkie i mocno strzelające, ale na pewno nie wygląda na czołg. Ja tam opieram armię przede wszystkim na deskach (czyt.: destroyerach) +1 Monolith. Tego kupisz najczęśćiej za 180 zł, a zwykłe destroyery po 40 zł (za sztukę)jeśli masz chody u sprzedawcy.