W połączeniu z tym animowanym, krzykliwie kolorowym potworkiem tworzą coś w rodzaju tunelu czasoprzestrzennego pomiędzy polską animacją początku lat dziewięćdziesiątych, a amatorskimi filmami z youtube. Bolą mnie uszy i oczy za każdym razem, kiedy próbuję oglądać. I chyba tylko raz, kilka miesięcy temu, dałem radę obejrzeć cały odcinek.
Ale, żeby nie było, że tylko narzekam. Bardzo dobrze, że ten program w ogóle jest.